Bo miał osobowość ze skłonnościami do tycia! Jaką?
Przeprowadzono wiele badań na temat wpływu osobowości na nawyki żywieniowe. Badacze w szczególności zajęli się kwestią różnic w stylu jedzenia między ekstrawertykami a introwertykami.
Ekstrawertycy to ludzie towarzyscy, przyjaźni i rozmowni, nie lubią samotności. Szacuje się, że ekstrawertycy stanowią 51% populacji.
Jeśli przyjąć, że ekstrawertycy to dobrzy mówcy – introwertycy będą w tym zestawieniu dobrymi słuchaczami. To nieśmiali, nieco zamknięci w sobie i samowystarczalni samotnicy. Czują się bardzo szczęśliwi, kiedy są sami.
Żadna z tych postaw nie jest ani dobra, ani zła, ani właściwa, ani też niewłaściwa. Jednak wydają się one być powiązane z naszym apetytem, nawykami żywieniowymi oraz wagą. Kojarzy mi się to z pewną opowieścią Babci Gąski, której bohaterami byli Jacek Tłusty i jego żona. Znasz to? „Jacek Tłusty nie jadał kapusty, a jego żonie Nataszy nie wolno było jeść kaszy…”
Ta rymowanka przywołuje na myśl dwa stereotypy: osoby chudej, nieśmiałej, powściągliwej oraz głośnej, porywczej, otyłej. Okazuje się, że przeprowadzono badania wyjaśniające, dlaczego ekstrawertycy są zwykle grubsi niż introwertycy!
Wygląda na to, że:
- Ekstrawertycy jedzą z powodu czynników zewnętrznych. Na przykład, gdy na zegarze wybija godzina 12.00, ekstrawertyk interpretuje to jako znak, że czas na przerwę obiadową. Introwertycy zaś jedzą, gdy nakazują im to czynniki wewnętrzne, takie jak burczenie w brzuchu i inne oznaki głodu.
- Ekstrawertycy wymagają diet bardziej zróżnicowanych niż introwertycy. Monotonne posiłki sprawiają, że ekstrawertycy są wciąż głodni i niezadowoleni, zaś głód introwertyków po takim posiłku zostaje zaspokojony.
- Produkty bogate w tłuszcz oraz słodzone są częściej wybierane przez ekstrawertyków niż introwertyków. Ekstrawertycy odczuwają większą przyjemność z jedzenia w porównaniu z introwertykami.
- Przy dostępie do znacznej ilości jedzenia ekstrawertycy są bardziej narażeni na tycie niż introwertycy. Pewne badanie przeprowadzone na grupie dziewcząt przebywających na letnim obozie wykazało, że te z nich, które były zależne od czynników zewnętrznych (np. jedzące o określonej porze, nie zaś wtedy, gdy poczują głód), częściej przybierały na wadze więcej niż pozostałe – zależne od czynników wewnętrznych (które sięgały po jedzenie tylko wtedy, gdy czuły się głodne).
- Ekstrawertycy częściej jedzą tylko dlatego, że jedzenie znajduje się w zasięgu ich ręki. Jeśli ktoś stawia przed tobą talerz z ciastkami, czy nagle odczuwasz, że musisz po nie sięgnąć? Jest to przykład zachcianek żywieniowych wywoływanych bardziej przez bodźce zewnętrzne niż emocje. Ekstrawertykom trudniej jest odmówić sobie łatwo dostępnego produktu niż introwertykom.
- Ekstrawertycy wykazują fizyczne reakcje na sam widok jedzenia. Na pewno znajome są dla ciebie wypowiedzi typu: „Tyję od samego patrzenia na batoniki”. Okazuje się, że to stwierdzenie nie jest tak dalekie od prawdy. Widok jedzenia w większym stopniu podwyższa poziom insuliny u ludzi, na których oddziałują czynniki zewnętrzne, niż u tych reagujących na bodźce wewnętrzne.
A jak zredukować apetyt? Etapy jego redukcji zarówno dla ekstrawertyków, jak i introwertyków znajdziecie w książce słynnej Doreen Virtue „ZACHCIANKI POD KONTROLĄ”.