Opis
KONTYNUACJA LOSÓW DUETU, KTÓRY NADAŁ POJĘCIU „EKSTAZA” NOWY WYMIAR
SPIN-OFF UWIKŁANYCH – NAJBARDZIEJ ZMYSŁOWEJ TRYLOGII WSZECH CZASÓW!
Zacząć wszystko od nowa. Zamknąć stare rozdziały. Nie pamiętać! Ale czy tak się da?
Gwen Anders zaczyna pracę w klubie Sky Launch, aby zapomnieć o swoich trudnych doświadczeniach i rozpocząć nowe życie. Wkrótce okazuje się jednak, że to nie lada wyzwanie… Jak zapomnieć o JC – mężczyźnie, które nauczył Gwen nowej definicji słowa „miłość”? Doskonale wie, że zakochanie się w nim było zakazanym owocem, na który bezwiednie się skusiła… Teraz zrobi wszystko, by nie stracić ukochanego.
Czy Gwen powinna karmić się nadzieją, że uczucie JC pokona granice odległości? Że w końcu znajdą do siebie drogę? Czy to tylko ułuda?
NIEOKIEŁZNANA ŻĄDZA, KTÓREJ NIE DA SIĘ POWSTRZYMAĆ…
Ta książka kipi od seksu i prowokacji. Chemia między Gwen a JC jest tak silna, że aż zapiera dech w piersiach – Melanie Harlow, bestselerowa autorka „USA Today”
Oszałamiająca! Epicka! Zniewalająca! Przepełniona pasją! Czysta perfekcja! – Shayna Renee, ceniona blogerka literatury erotycznej i miłosnej z „Shayna Renee’s Spicy Reads”
_____
Laurelin Paige – amerykańska pisarka, autorka powieści erotycznych i romansów. Miłośniczka seriali typu Gra o tron czy Walking Dead. Wielbicielka Michaela Fassbendera. Członkini Międzynarodowego Klubu MENSA. Prywatnie żona i matka trzech córek.
Inthefuturelondon –
Już od samego początku czułam w oczach łzy, ponieważ tak bardzo związałam się z tą parą, że nie wyobrażałam sobie zakończenia tej serii. Cała ta książka jest napełniona ładunkiem emocjonalnym. Bywały chwile, kiedy czułam jednocześnie gniew, radość, a także smutek. Wszystko za sprawą Laurelin Paige, która w tej części zrezygnowała częściowo z tej namiętności, która tak towarzyszyła nam w poprzedniej powieści, zastępując ją typowo ludzkimi uczuciami. Pokazała je genialnie i dalej nie wierzę, że można tak dobrze przedstawić uczucia jakiejkolwiek postaci.
W tym tomie Gwen zyskała moje współczucie, ponieważ między jej zapewnieniami, że czuje się dobrze, wyczytać można było jak bardzo cierpi i tęskni za JC. No bo przecież, serce nie sługa, więc zakochanie się było tylko kwestią czasu. Miałam ogromną ochotę ją przytulić, chociaż bywały też chwile, kiedy miałam ochotę ją trzepnąć w głowę za to jak się zachowuje.
Wszystko to co się tam wydarzyło było naładowane emocjami (jak już wspomniałam tyle razy) i to w takim stopniu, że sama bałam się, że moje serce tego nie zniesie. W przerwach od czytania próbowałam przywołać się do porządku, ale niestety to nie działało, więc brałam książkę z powrotem do ręki i dalej czytałam.
Oczywiście kilka stron przed końcem zaczęłam znowu czuć łzy w oczach i usilnie starałam się je powstrzymać. Niestety, bardziej wczuwając się w końcówkę nie wytrzymałam dłużej, a tama puściła. Oczywiście nie był to płacz taki jak w przypadku „Promyczka” czy też „Tysiąc pocałunków”, ale było dosyć blisko.
Więcej na: inthefuturelondon.blogspot.com
white.kalmen –
http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.co.uk/
„Połączeni. Znajdź mnie” Laurelin Paige to część druga i najprawdopodobniej ostatnia, serii pod tytułem „Połączeni”. Po przeczytaniu jej poprzedniczki byłam zachwycona i szczerze powiem nie mogłam się doczekać jej ciągu dalszego. Dlatego też, kiedy wydawnictwo wysłało do mnie tą powieść na listonosza dosłownie czekałam pod drzwiami! Nie mogłam się doczekać ciągu dalszego! Co dalej z Gwen i JC? Czy jednak ich miłość przetrwa!? Czekanie mnie zabijało, jednak po poznaniu i tej części wszystkie moje wątpliwości, przypuszczenia zostały rozwiane w sposób naprawdę zapierający dech w piersi!
” Uśmiecha się i powtarza słowa, które wypowiedziałem dawno temu.- W takim razie mam wszystko”
Gwen Anders to bohatrka pierwszej jak i drugiej części serii „Połączeni”. Kobieta, aby uciec od niebezpieczeństwa i przeszłości stawia na zmiany w swoim życiu. Znajduje nową pracę w klubie The Sky Launch i zaprzyjaźnia się tam z Alayną oraz Hudsonem. Zmienia miejsce zamieszkania, fryzurę i stara się zmienić siebie. Mija dokładnie rok odkąd JC zniknął po rozkochaniu jej w sobie, a Gwen nie pewna co ma dalej robić ze swoim życiem postanawia zamknąć definitywnie dział pod tytułem JC. Mimo to jest to dla niej wyjątkowo trudne. Jak zapomnieć o kimś kto pokazał nam nowy sens znaczenia słowa „miłość” i przy tym skradł nasze serce? Gwen zdaje sobie z tego sprawę, mimo wszystko stawia na to, kiedy na horyzoncie znowu staje przed nią mężczyzna o którym od roku nie mogła zapomnieć, który ukradł jej serce i znikł…. Kobieta wątpi czy miłość sprzed roku, może dalej trwać, co tylko wzbudza w niej niepewność co do tak realnej jeszcze kiedyś przyszłości u boku wspaniałego i tajemniczego JC…
” – Wiesz co jest zabawne? – zapytałam, chwytając go za rękę.- Co? – Że nigdy nie czułam się taka wolna”
Po przeczytaniu pierwszej części byłam zachwycona, po przeczytaniu drugiej odjeło mi mowę. Naprawdę odjeło mi mowę. Nie wiem jak opisać to co czułam podczas czytania. Czułam bardzo wiele, jednak nie umiem określić co dokładnie. Najlepiej zacznę od początku. Pierwsze na co muszę zwrócić uwagę jest to, że autorka ma naprawdę ogromny talent! „Znajdź mnie” nie jest kiczowatym erotykiem, gdzie od sexu i wyznań miłości, aż mdli. Nie! Podczas czytania moje serce szybciej biło, wyznania miłości tylko zwiększały tępo tego bicia. Sceny sexu opisane są w sposób naprawdę niesamowity. Nic kiczowatego, nic co można porównać do „Greya” czy „Crossa”. Nie! To coś nie do porównani, coś kompletnie na innym poziomie! Bohaterowie są bardzo charakterystyczni, posiadają cechy, które po przeczytaniu wszystkich części zapadają nam w pamięci! Do tego trzeba dodać, że Paige napisała erotyk w którym zawarła nutkę kriminału, co tylko podniosło mój już i tak wielki zachwyt! W ten sposób podczas czytania ze strony na stronę, chciałam więcej, a kiedy dobiegłam do samego końca mieszały się we mnie uczucia takie jak wątpliwość, szok, determinacja i zachwyt! Każda strona nas zachęca do poznawania ciągu dalszego, każdy akapit, kropka czy przecinek! Nie ma nic więcej do dodania! Mogę z ręką na sercu przyznać, że pierwsza część to cudo, jednak część druga rozbraja system!
” JC zacisnął szczękę.- Próbujesz wywołać we mnie zazdrość. To nie działa.Oczywiście, że działa.”
Cała książka zawiera 336 stron, jednak podczas czytania nawet tego nie odczuwamy, strony nie ciągną się, nie nudzą i nie zasypiamy podczas próby doczytania do ostatniej kartki, czy do końca rozdziału. Tutaj czytamy, i nagle spotykamy się z twardą tylnią okładką powieści. I taki szok… To koniec? Gdzie ten koniec? Gdzie te 336 stron? Tak na pewno było w moim przypadku! Muszę przyznać, że najbardziej w pamięci ze wszystkich bohaterów tej książki zapadł mi JC. Przystojny, bogaty i wygadany. Ale nie dlatego poczułam do niego mięte i nie dlatego zapadnie mi w pamięci na bardzo długo. Jest on mężczyzną, który jak na swój wiek przeszedł bardzo wiele, kochał, stracił, zakochał się drugi raz i musiał odejść. Mimo wielu przykrych sytuacji pokazuje, że można iść dalej przez życie z uśmiechem na ustach, a zwłaszcza takim uroczym uśmiechem jak jego…. Jego każde zdanie było jak lekarctwo na moje rany, każde słowo spijałam z kartek, z ogromną ochotą! Tak bardzo pokochałam autorkę Laurelin Paige, za to, że rozkochała mnie, złamała serce, odebrała dech w piersi i na koniec poczułam się szczęliwa, po odłożeniu tej książki uśmiech pokazał się na ustach i z takim też uśmiechem zasnełam. Ta książka złamie Ci serce i pokaże co to znaczy miłość, co znaczy prawdziwa miłość. Co można zrobić dla osoby którą kochamy, gwarantuję Ci, że po odłożeniu „Znajdź mnie” odnajdziesz ukojenie, twoje nerwy, stres, wszystko odpłynie, zapomnisz o tym i poczujesz się odprężony i szczęsliwy! Polecam naprawdę gorąco!
Zachęcam również do poznania napisanej przeze mnie recenzji do tomu pierwszego pod tytułem „Połączeni. Uwolnij mnie” link –> Recenzja 🙂
ankaj95 –
Tę oraz inne recenzje możecie przeczytać na http://www.swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com
Autor: Laurelin Paige
Tytuł: Połączeni. Znajdź mnie (tom 2)
Cykl: Połączeni
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Cena: 36,90 zł
Gdy tylko skończyłam czytać pierwszy tom od razu wiedziałam, że nie będę mogła doczekać się na kolejną część. Moment w którym zakończył się pierwszy tom bardzo mną wstrząsnął i nie wyobrażałam sobie długich chwil czekania aż będzie kolejna część. Oczywiście nie musiałam czekać na nią aż tak bardzo długo.
Gwen Anders zaczyna nowe życie, tym razem bez JC. On zniknął. Nie ma go, a mimo to nadal go kocha i stara się normalnie funkcjonować. Zmienia pracę, znajduje pocieszenie w objęciach młodszego mężczyzny. Praca w The Sky Lunch powoli pomaga dojść jej do normalnego stanu, gdyby nie fakt że jej ukochany wrócił. Okazało się, że jest objęty programem – ochroną dla świadków. Co zrobi Gwen? Czy będzie starała się odzyskać ukochanego? Czy JC nadal ma słabość do Gwen?
Nie ma co skupiać większej uwagi na Gwen, gdyż to nie ona mnie intrygowała a JC. W poprzednim tomie był tajemniczy, skryty. Nie poznaliśmy jego imienia ani też czym się zajmuje. Dopiero teraz zdejmuje maskę i pozwala się poznać. Jako bohater jest bardzo przekonywujący. Nie jest irytujący, ale także nie odczuwam do niego takich emocji (jak to bywa przy innych bohaterach których poznaje w książkach).
Ten tom wydaje się być niedopracowany. Pisany na siłę, zwłaszcza końcówka która wręcz ociekała słodyczą i nadmierną ekscytacją i emocjami, których o dziwo ja nie odczuwałam (a może to skutek leków, które aktualnie biorę). Naprawdę nie odczułam nic. Owszem byłam wściekła na obrót spraw oraz na to jak autorka potraktowała JC w połowie książki, jednak nie było to na tyle mocne by trwało po zakończeniu książki.
Nadal mam mieszane odczucia. Ciężko mi z myślą, że jeśli pierwszy tom był cholernie dobry i oczekiwałam tego samego po drugim. Niestety moje oczekiwania nie zostały w całości pokryte.
klaudiagrabowska794 –
Ile potrafilibyście czekać na ukochaną osobę? Czy z czasem nie wolelibyście zrezygnować i rozpocząć nowe życiu? A może miłość byłaby tak silna, że żadna rozłąka ni mogłaby jej osłabić? To trudne pytania. Ciężko jest, gdy ktoś ukochany wyjeżdża na parę miesięcy. Co ja mówię? Nawet kilka dni wywołuje ból w sercu. A co tu mówić o latach? Miłość to piękne uczucie, ale również bolesne. Niesie ze sobą wiele niespodzianek i często przysparza cierpienia. Wyobraźcie sobie taką sytuację: poznajecie pewną osobę w najgorszym momencie swojego życia, a ona wchodzi w nie z butami i z wielkim uporem stara się was zmienić. Rozbija wszystkie mury, którymi się otaczacie, znajduje najmniejsze szczeliny, by trafić mieczem miłości prosto w serce. Nie spodziewaliście się, że właśnie ten uparty człowiek odmieni wasze życie. Zakochaliście się w nim, choć nie znacie go za długo. Aż tu nagle pewnego dnia ta osoba znika. Rozpływa się w powietrzu, ale przedtem mówi, że was kocha i wróci. Czekacie. Dni mijają, później miesiące, a na końcu lata. Ile potrafilibyście tak czekać? Kochani, zapraszam was dziś na recenzję książki, która okazała się dla mnie wielkim zaznaczeniem. Choć pierwszy tom serii ,,Połączeni” był dobry, nie okazał się zniewalający. Nie spodziewałam się, że Laurelin Paige aż tak podkręci akcję i sprawi, że nie będę mogła się oderwać. To tak jakbym czytała lepszą wersję. A może to właśnie ja nie byłam gotowa na pióro autorki? Nie wiem, co jest tego powodem, ale jednego jestem pewna – ,,Znajdź mnie” rozpala zmysły i niszczy serce. Zapraszam na recenzję!
,,Ruszył tyłem przez korytarz, nie spuszczając ze mnie wzroku.
-To dla mnie niezwykle trudne, wiesz?
Oparłam głowę o framugę.
-Chodzenie tyłem?
-To trudne zostawić tu ciebie.
Cholera, potrafił sprawić, że robiło mi się gorąco.
-Dla mnie też.
-Mógłbym wrócić…
-Nie. Tak jest dobrze.
-Kwestia gustu.-Gdy dotarł do windy, nacisnął przycisk i powiedział: -Ubierz się zwyczajnie. I lepiej, żebyś nie wyglądała zbyt dobrze, bo inaczej będę zmuszony wszystko z ciebie zedrzeć.”
Gwen Anders rozpoczęła pracę w klubie Sky Launch, aby zapomnieć o dręczącej ją przeszłości i zacząć wszystko od nowa. Szybko odnajduje się w nowym otoczeniu. Zaprzyjaźnia się też ze swoją koleżanką z pracy – Alayną Withers oraz z nowym właścicielem, Hudsonem Piercem. Gwen czuje się tu jak w domu.
Rozpoczęcie wszystkiego od nowa wiąże się z zostawieniem za sobą trudnych wspomnień z przeszłości – wkrótce jednak okazuje się, że to nie takie proste. Gwen nie jest również w stanie zapomnieć o JC – mężczyźnie, dzięki któremu po raz pierwszy uwierzyła w to, że świat może być piękny. Jest świadoma, że nie powinna się w nim zakochiwać, jednak teraz pragnie zrobić wszystko, by nie stracić ukochanego.
Gwen obawia się, że nigdy nie będzie żyć normalnie. A jeśli nawet jej się uda, to czy powinna nadal karmić się nadzieją, że JC kocha ją na tyle mocno, aby w końcu mogli się odnaleźć?
Czy Gwen i JC pokonają przeszkody stojące na drodze do ich wspólnego szczęścia?
Czy Gwen będzie potrafiła ponownie przebaczyć ukochanemu?
Czy z próby, jakiej zostaną poddani, wyjdą silniejsi, niż byli przedtem?
,,Przeszył mnie wzrokiem, a ja poczułam bliżej niezidentyfikowaną ochotę, by roześmiać się, zwymiotować albo rozpłakać.
-Gwen- powiedział, a ja roztopiłam się, słysząc swoje imię. -Byłem rozbity, kiedy cię poznałem. A ty mnie posklejałaś. Byłaś jedynym powodem do życia oprócz zemsty. I szczerze mówiąc, życie dla zemsty nie jest życiem.”
Gwen od czasu rozstania z JC niewyobrażalnie cierpi. Nie wie, co ma robić ze swoim życiem oraz kiedy ten szalony mężczyzna do nie powróci. Panna Anders rozpoczyna pracę w klubie nocnym Ski Launch. Praca, ciągły brak czasu — pomagają jej zapomnieć. W jej życiu pojawia się również młody kochanek, który z czasem zaczyna czuć do niej coś więcej. Gwen nie jest gotowa na nowy związek. Choć z nim sypia, to wyłącznie JC wziął w posiadanie jej serce. Młoda kobieta za namową nowej przyjaciółki postanawia zacząć wszystko od nowa. Wyznacza sobie datę, po której zapomni o JC, ale właśnie wtedy w telewizji pojawiają się informacje o procesie zabójstwa sprzed lat. Ku zaskoczeniu Gwen, to właśnie jej ukochany jest świadkiem koronnym. Dziewczyna wie, że nie powinna iść na rozprawę, ale nie może się powstrzymać. Kiedy znów widzi JC, wie, że nigdy się od niego nie uwolni. Z czasem mężczyzna ją odnajduje i pragnie rozpocząć z nią nowe życie. Tylko, czy tak dwie różne osoby mogą być razem? Czy JC nic nie zagraża? Czy miłość pokona wszystkie przeciwności?
,,-(…) Możesz zmienić zdanie na setki innych tematów, które teraz są dla ciebie ważne. Właśnie tacy są ludzie. Zmieniają się. Kiedy się z kimś wiążesz, musisz zaakceptować fakt, że każde z was się z czasem zmieni. Lepiej, żebyście poszli w tym samym kierunku, ale czasem tak się nie dzieje i wtedy musicie sobie z tym jakoś poradzić. Ale dopiero wtedy, gdy to się wydarzy. Nie teraz. Nie możesz zadręczać się czymś, co być może zdarzy się kiedyś w dalekiej przyszłości. Możesz martwić się o to, co jest tu i teraz, a tu i teraz on cię kocha, a ty kochasz jego. Co jeszcze się liczy?”
,,Połączeni. Znajdź mnie” to opowieść o potędze miłości, stracie druzgocącej serce, kruszeniu murów, wyborów, które mogą zaważyć na całym życiu oraz o powrotach, które mogą ocalić, a jednocześnie zniszczyć. Pasjonująca, seksowna, wciągająca lektura opowie wam o tym, co najważniejsze, ukaże miłość, która nie zaczęła się standardowo, a przebyła długą drogę, by przetrwać i nigdy nie zgasnąć. Kiedy czytałam pierwszy tom, myślałam, że to jedna z tych jednorazowych książkę, które choć przyjemnie się czyta, to i tak nie pozostaną w pamięci. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo się myliłam. Autorka rozpoczęła tę historię od niespodziewanego romansu — brakowało mi wtedy, tego czegoś. Iskry, która sprawia, że książka okazuje się godna zapamiętania. Długo zabierałam się za drugi tom. Obowiązki, ostatnie zaliczenia — odkładałam go cały czas na bok, aż w końcu znalazłam czas i znów zanurzyłam się w świat Gwen i JC i przeżyłam jedną z najlepszych niespodzianek w życiu czytelnika. Miałam wrażenie, jakbym w końcu odnalazła magię w tej powieści. Zaskoczyła mnie, zafascynowała i rozpaliła zmysły. Zachwyciła do rdzenia duszy i zniszczyła moje wszystkie wcześniejsze spostrzeżenia, co do twórczości Laurelin Paige. Ta książka sprawia, że wszystko odchodzi w niepamięć, a jedynym, co się liczy, to wgłębianie się w coraz kolejne strony. ,,Znajdź mnie” jest pięknym dopełnieniem, które choć czasami mocne, to i tak wydaje się właściwe…
,,Następne słowa skierowałam do JC, ponieważ miały służyć w równym stopniu jemu, jak mężczyźnie na podłodze.
-Przekonałam się o tym niedawno, wbrew temu, jak mnie wychowałeś. Biologia nie definiuje związku. Ważniejsza jest miłość i poświęcenie. Właśnie to czyni prawdziwą rodzinę.”
Gwen przeszła diametralną przemianę od czasu spotkania z JC. Zamknięta w sobie kobieta, która izolowała się od innych, stała się bardziej otwarta na innych ludzi. Popełnia błędy, ale zarazem się na nich uczy. Dziewczyna nie boi się wyzwań. Nie spodziewałam się, że okaże się aż tak silną postacią, która za nic ma zagrożenie i walczy jak lwica o swoją rodzinę. Od rozstania z JC próbuje o wszystkim zapomnieć — ciągła praca, seks-spotkania z młodszym bratem szefa. Nie wie, jak sobie z tym poradzić, ale kiedy w jej życiu znów pojawia się ten szalony mężczyzna, kobieta pokazuje swoje pazurki i siłę, która sprawia, że patrzy zagrożeniu prosto w oczy z szyderczym uśmieszkiem. Wie, że powrót ukochanego to jej szansa i zamierza ją wykorzystać, ale zarazem boi się, że zawsze będzie tą drugą. Poza tym czeka ją wielka niespodzianka, na którą w żadnym wypadku nie jest przygotowana. Czy Gwen da radę rozpocząć nowe życie? Czy związek z JC ma sens? JC odkąd poznał Gwen, jest inną osobą. Przestał zadręczać się przeszłością i zaczął żyć. Podjął wiele głupich decyzji, które kiedyś wydawały mu się jedynym rozwiązaniem. Impulsywny, uparty mężczyzna zamierza zdobyć serce Gwen. Tylko, czy zagrożenie ze strony mordercy jego narzeczonej, minęło? Czy Gwen mu wybaczy? Jak potoczą się losy tej dwójki? Ta książka daje potężnego kopa!
,,-JC, co oznacza ta data?
Odczekał sekundę, a potem otworzył oczy.
-Pamiętasz, czego dotyczył drugi tatuaż?
Kiwnęłam tylko głową, nie chcąc wymawiać na głos jej imienia. Potem, zła za własne tchórzostwo, zmusiłam się do tego.
-Tego dnia zmarła Corinne.
JC podniósł się i pokazał na drugą datę.
-Tamtego dnia ja też umarłem. – Podsunął mi nowy tatuaż pod nos. – A wtedy zacząłem znowu żyć.
Zmarszczyłam brwi, nie rozumiejąc. Daty różniły się od siebie o dwie cyfry. Czy to dzień, w którym JC pochował narzeczoną? Czy dzień, w którym oficjalnie oskarżono Mennezzo?
-Obie daty są z grudnia, ale z innych lat – wyjaśnił, widząc moją dezorientację. Minęła kolejna sekunda, jakby czekał, aż połączę fakty. Kiedy tego nie zrobiłam, pociągnął dalej. – Ta druga to dzień, w którym cię poznałem.”
Oszałamiająca, wciągająca, seksowna — właśnie taka jest najnowsza powieść Laurelin Paige. Jestem nią oczarowana i wiem, że nie będzie to moje ostatnie spotkanie z autorką. Ta książka potrafi rozpalić zmysły i sprawić, że serce zabije mocniej. Nie wiem, jak, nie wiem, kiedy, ale zakochałam się w niej i wiem, że kiedyś do nie powrócę. Jeśli czytaliście pierwszy tom i myślicie, że w tej historii nic was już nie zaskoczy, to jesteście w błędzie. Zachwyci was i ukaże, że nie jest książką na raz. Niesamowita — nie wiem, jak mogłam tak długo po się przed nią bronić. Polecam!
Zaczytana Wiedźma –
Najtrudniej w życiu jest żyć kiedy straci się osobę, która się kocha. Wszystko wtedy traci sens,śniadanie, obiad, praca… Ubóstwiamy wtedy tęsknotę, gloryfikujemy nasz ból i trwamy w tych ciężkich emocjach, konsumując drugą stronę medalu zwanego MIŁOŚĆ…
O pierwszej części przygód Gwen i JC możecie przeczytać
Gwen po odejścui JC, postanawia uciec również od prześladującej jej przeszłości i destrukcyjnego ojca. Zmienia mieszkanie, pracę, znajomych. Jednak nie zmienia swoich emocji, nadal tęskni za JC, który stanowi jej epicentrum myśli i emocji.
Jednak nie tak łatwo jest zapomnieć o kimś, kto nauczył ja kochać, kto pokazał jej czym jest miłość i szczęście. Dziewczyna ponownie otacza się grubym murem blokującym emocje, aby nic nie czuć.
Na jej ból i tęsknotę nie działają przyjaciele, nie pomaga również nowy mężczyzna, z którym się spotyka.
Kiedy pewnego dnia zauważa w telewizji JC ich drogi ponownie się spotykają. Zaczynają uczyć się siebie na nowo, ponownie, od początku…
Kiedy wydaje się, że wreszcie znaleźli siebie i upragnione szczęście okazuje się, że przeszłość znowu sobie z nich zadrwiła…
Czekałam z utęsknieniem na drugi tom serii POŁĄCZENI. Kiedy wreszcie dopadłam go w swoje łapki nie było możliwości aby najpierw dokończyć czytać to co wcześniej zaczęłam.
Ciekawa kolejnych losów Gwen i JC od razu zaczęłam czytać zarywając przy tym kolejną noc…
Drugi tom pokazuje nam jak bardzo miłośc może ranic, jak bardzo odejście ukochanej osoby może boleć. Jakby zabrano powietrze. Tak tez się czuje Gwen. Niepełnie. Zatraca się w pracy aby nie myślec o meżczyźnie, którego pokochała i straciła. Jednak po prawie roku od odejścia JC mężczyzna ponownie pojawia się w życiu dziewczyny. Zakochani na nowo musza sobie wszystko wyjaśnić, wybaczyć, zacząć od początku. Nauczyć się siebie, nie tylko swoich ciał.
” Pod wpływem dotyku JC każda komórka mojego ciała obudziła się i ogarnęło ją nie tylko paraliżujące pożądanie, ale też coś głębszego. Coś, co trwało uśpione w czasie jego nieobecności a teraz, niczym Śpiąca królewna, przeciągało się, docierając do sedna mojego jestestwa.”
Mimo tego, że Gwen przepełniona jest strachem i niepewnością czy JC ponownie jej nie zostawi postanawia zaryzykowac i dać mu jeszcze jedną szansę.
W drugim tomie poznajemy również bardziej samą osobę JC, ale również i jego emocje. Poznajemy historię jego i jego zmarłej narzeczonej. Dowiadujemy się dlaczego musiał zniknąć i co mu groziło. Tym razem JC otwarcie mówi co czuje, kim dla niego jest Gwen oraz czego chce od przyszłości.
„”Byłem rozbity kiedy Cię poznałem. A ty mnie posklejałaś. Byłaś jedynym powodem dla życia oprócz zemsty. I szczerze mówiąc, życie dla zemsty nie jest życiem”
Pomimo tego, że życie tych dwojga jest skomplikowane na wszystkich możliwych płaszczyznach otwarcie mówią o swoich emocjach, uczuciach i lękach. Miedzy innymi dlatego możemy zrozumieć niepewność i brak zaufania od strony Gwen oraz coraz mocniej dostrzegalny egoizm JC.
Mam wrażenie, że druga część wzbudza w czytelniku mniejsze napięcie, jednak jest pełna całkiem innych emocji. W pierwszej części mieliśmy do czynienia z Gwen, która nie umie kochać, która potrafi kontrolować swoje emocje. Tutaj spotykamy Gwen, której złamano serce, które ponownie boi się zaufać, jednak za wszelką cenę pragnie kochać i być kochaną. Druga część jest bardziej dojrzała, pełna wątpliwości z jakimi borykają sie dorośli ludzie. Ale tez ukazuje męski egoizm i to, że faceci to straszne dupki ( niestety!). Mimo sympatii jaką czułam do JC nie raz mówiłam podczas czytania, że straszny z niego dupek.
Chciałabym Wam napisać więcej, ale wtedy zdradzę całą fabułę, a tego nie chcę.
Osobiście mam wrażenie, że ksiązka składa się z dwóch części. Pierwsza pełna jest uczuć – cała gama możliwych uczuć – zazdrość, niepewność, brak zaufania, zdrada, strach, wyrzuty sumienia, miłośc, nadzieja, wiara, szczescie i wiele, wiele innych. Drugą część przejmują wydarzenia fabuły, która w pewnym momencie nabiera takiego tępa, że strony zaczynają znikać jedna za drugą, Moim zdaniem jest to potrzebne aby wykreować zmianę jaka zaszła w bohaterach, poznać ich emocje i to co nimi kierowało.W to wszystko bardzo smacznie wkomponowane są subtelne ( lub mniej subtelne) sceny erotyczne. Zarówna pierwsza jak i druga część stanowi idealny kąsek na mroźne wieczory.
Justowa –
Pomysł na fabułę jest świetny. Czytając tę książkę zastawiałam się jak wyglądał proces jej tworzenia, czy autorka wymyśla treść na bieżąco, czy miała ją skrupulatnie zaplanowaną, bo ja bym takich rzeczy nie wymyśliła, nie potrafiła posklejać wszystkich wątków w całość. Tutaj wszystko się ze sobą łączy, wszystko pasuje i najważniejsze budzi to zainteresowanie. Czytelnik nie spodziewa się takiego obrotu sprawy. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Tu się dzieje, tu nie ma czasu na chwilę wytchnienia. Jeżeli przebieg wydarzeń zwalnia to jest to tylko cisza przed burzą, za chwilę będzie grzmot.
Dalej są genialni bohaterowie. W końcu bliżej poznajemy i Gwen i JC. Lubie ich oboje, ale JC. Jako mężczyzna niekoniecznie, ale jako bohater skradł moje serce. Co ten facet wyprawiał? Momentami miałam ochotę znaleźć się obok niego by go pobić i nim potrząsnąć, innym razem chciałam go tulić i całować. To ta postać budziła we mnie najwięcej emocji.
Pobudzenie emocji to jest dobre podsumowanie tej lektury. Ta książka pobudza uczucia i zmysły. Wciąga, a raczej wyjmuje nas z naszej rzeczywistości i stawia w świecie bohaterów. Pozwala się zapomnieć a przecież tego od erotyków oczekujemy. Moim zdaniem historia Gwen i JC to jedna z lepszych, które znajdujemy w tym gatunku. Serdecznie polecam na chłodne wieczory na pewno Was rozgrzeje.