Piotr i Ania, rodzice 5-letnich bliźniaczek: Uli i Jadzi, opowiadają o swoich doświadczeniach ze szczepieniami
1. Dlaczego zdecydowaliście się na niestosowanie szczepionek?
Głównym powodem odmowy szczepień była obawa przed NOP, czyli niepożądanym odczynem poszczepiennym oraz fakt, że w naszym kraju w praktyce nie istnieje system rejestracji NOPów. Nie ma również mechanizmów prawnych, które wsparłyby rodziców, którzy zostają z okaleczonym dzieckiem po NOPie.
Większość szczepień chroni przed chorobami nie niosącymi dużego ryzyka, jednak wnikliwa analiza ulotki zdradza, że mogą wystąpić działania niepożądane skutkujące uszkodzeniami neurologicznymi.
Szczepiliśmy dzieci wybiórczo rezygnując z części szczepień.
2. Skąd czerpaliście wiedzę na ten temat?
a) wypowiedzi autorytetów „świata szczepień”, np. William W. Thompson, byłe pracownik CDC, który przyznał do celowego i świadomego ukrywania szkodliwości szczepionki MMR
b) Blogi, fora internetowe, portale internetowe, często prowadzone przez rodziców, którzy są przekonani, że ich dzieci padły ofiarą NOPów. Istnieje multum relacji, które jednoznacznie wskazują na skutek przyczynowo skutkowy. Wiele jest zbywanych przez środowisko medyczne. Są jednak przypadki, gdy ofiarą NOPów są dzieci lekarzy i te przypadki są najbardziej wiarygodne, najbardziej znamienne.
c) publikacje naukowe – istnieją publikacje porównujące zapadalność dzieci na różne choroby w zależności od stosowania szczepień, korelujące zapadalność na autyzm z wprowadzeniem szczepień korzystających z ludzkich komórek (z abortowanych płodów ludzkich) lub też analizujących powiązania finansowe w systemie szczepień (PhD Lucija Tomljenovic); analiza korelacji zapadalności na autyzm z intensywnością kalendarza szczepień (USA wygrywa).
d) analiza wyników procesów sądowych w innych krajach, gdzie przyznano rodzicom odszkodowania za NOPy przyznając rację, że szczepienia były powodem
e) analiza wielu nieoficjalnych materiałów – np. dot. komisji uranowej z Włoch, która wpadła na trop epidemii raka wśród żołnierzy z masowym i bezmyślnym ich szczepieniem
f) analiza karier naukowców, którzy mieli pecha prowadzić niewłaściwe badania lub doszli do niewłaściwych wyników. Szczególnie utkwiła mi w pamięci pewna pani naukowiec (nie pamiętam imienia/nazwiska) badająca SIDS (śmierć łóżeczkową), która opracowała urządzenie do minitorowania oddechu dziecka w nocy. Jak z jej badań zaczęło wynikać, że sporo przypadków SIDS następuje w niedługim okresie po szczepieniu, jej kariera dobiegła końca. Podobnych przypadków było sporo.
3. Co myślicie o polskim systemie szczepień? Czy gdybyście żyli w innym kraju, wasza decyzja byłaby taka sama?
W wielu krajach podchodzi się bardziej racjonalnie do szczepień (np. WZW B nie podaje się zaraz po urodzeniu, chyba że matka jest nosicielką). Jakość szczepień, z tego co się czyta, jest inna. W wielu krajach nie stosuje się thimerosalu, który jest neurotoksyczny. Kalendarz szczepień jest bardziej racjonalny i podejście do pacjenta zdecydowanie lepsze. W wielu krajach nie ma przymusu szczepień.
Myślę, że kluczowe jest podejście do obywatela. Często zachęcanie daje lepsze efekty niż karanie. Trzeba mieć na uwadze, że przepisy i rozporządzenia, na mocy których karze się rodziców za nieszczepienie dzieci, powstały w PRL i zapewne były skierowane w osoby zaniedbujące swoje dzieci. To zdecydowanie nie przystaje do sytuacji dzisiejszej, gdzie większość nieszczepionych dzieci, to efekt przekonań rodziców i świadomej decyzji. Bardzo możliwe, że moja decyzja byłaby całkowicie inna, gdyby ktoś ze mną szczerze i w dobrej atmosferze porozmawiał, przedstawić argumenty, polecił alternatywne szczepionki (nawet kosztujące dużo więcej), ale niosące mniejsze ryzyko.
4. Czy jest jakaś szczepionka, której podania obawiacie się najbardziej i dlaczego?
To jest trudny temat. Praktycznie każde szczepienie wg ulotki może spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu.
5. Który z argumentów proszczepiennych przemawia do Was najmniej i dlaczego?
Efektywność – ponieważ brak oficjalnych badań ją potwierdzających. Nie ma oficjalnych badań porównujących zdrowie dzieci nieszczepionych i szczepionych, a nieoficjalne wskazują na konrefektywność. Istnieje wiele udokumentowanych doniesień o ognisku danej choroby np. w szkole i okazuje się, że dzieci nieszczepione na nią niezapadły, jedynie te szczepione…
6. Jak się czuje wasze dzieci? Czy odczuwacie jakiekolwiek skutki nieszczepienia go?
Nie zauważyliśmy negatywnych skutków u dzieci. Mieliśmy jedynie nieprzyjemności w kontaktach z SANEPIDem zakończone na szczęście wygranym procesem w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
Jeżeli szukacie więcej informacji na temat szczepień, zapraszamy do zapoznania się z książką „Szczepienia – przegląd ważnych badań” – http://bit.ly/2axoRpP