Uzależnienia są obecnie tak powszechnym problemem, że chyba każdy ma coś za uszami. Nie chodzi tutaj bowiem tylko o tak poważne nałogi jak nałóg alkoholowy. Uzależnienia mogą przyjmować różne formy: od papierosów, alkoholu, kawy, herbaty, czekolady, a nawet telefonu komórkowego, co tylko wskazuje na to, że tak naprawdę na ten palący problem narażeni są właściwie wszyscy mieszkańcy naszej planety.
O samym problemie pisze się i mówi dosyć sporo. Wskazuje się też na różnorodne formy zaradcze: hipnozę, akupunkturę, stosowanie zamienników, plastry, tabletki, a nawet przeróżne postaci procesów detoksykacyjnych. Nie da się ukryć, że wszystkie one mają swoje plusy i minusy, z których największy polega na tym, że wymagają od osób je stosujących sporego wysiłku – są bowiem i czaso-, i pracochłonne. A dodać trzeba, że i woli walki nie może zabraknąć przy takim sposobie wyjścia z nałogu.
W związku z powyższym chcielibyśmy dziś zaproponować nowatorską, słabo znaną w Polsce, ale za to naprawdę skuteczną metodę radzenia sobie z uzależnieniami. Oto i ona: MEDYTACJA.
I kto by pomyślał, prawda? A jednak… Okazuje się, że dzięki medytacji relaksujemy umysł, skupiamy uwagę i bez trudu realizujemy swój cel. To także dzięki medytacji jesteśmy w stanie skierować myśli w konkretnym kierunku. Kiedy medytujemy, poświęcamy czas samemu sobie, a także rozwijamy umiejętność koncentracji, precyzując jednocześnie własne cele. Nic więc dziwnego, że to właśnie ta prosta metoda przynosi tak spektakularne rezultaty w rzucaniu nałogów.
Aby jednak nasza medytacja przyniosła realny skutek, musimy się zastosować do konkretnego procesu i krok po kroku wykonać dokładnie to, dzięki czemu spełnimy swoje wielkie marzenie: raz na zawsze uwolnimy się od swojego ciemiężyciela, który odbiera nam tak cenną dla nas wolność.
O arcyskutecznej strategii rzucania nałogów przeczytasz w książce dr Stephanie Clement. Gorąco polecamy!
W książce znajdziesz także mnóstwo informacji o dobroczynnym wpływie medytacji na całe życie człowieka.