Opis
Zadziorne love story bestsellerowej autorki „Gracza” i serii MMA Fighter
Emerie Rose poznaje Drew Jaggera w nietypowych okolicznościach. Bierze go za przestępcę, który włamał się do jej biura. Okazuje się jednak, że przystojniak jest właścicielem lokalu, a Emerie została oszukana przez człowieka, który wynajął go jej bezprawnie.
Po kilku godzinach spędzonych na posterunku Drew lituje się nad dziewczyną i składa ofertę nie do odrzucenia. W zamian za pomoc w biurze pozwala jej zostać w lokalu, dopóki nie znajdzie własnego. Terapeutka małżeńska i cyniczny prawnik rozwodowy zostają skazani na pracę obok siebie.
Pełna temperamentu Emerie powinna być wdzięczna i nie komentować pracy Andrew. Nie może się jednak powstrzymać. Para wdaje się w potyczki słowne i dokucza sobie na każdym kroku. Z każdym dniem przyciąganie między nimi jest coraz większe.
Gdybym mogła wybrać jedno życzenie, które miałoby się spełnić to chciałabym, aby Vi Keeland wydawała nową książkę tygodniowo. Egomaniac jest bez wątpienia jedną z najlepszych książek 2017 roku.
– Book Babes Unite
KarolinaM –
Recenzja pochodzi z bloga: http://www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Tak, dobrze widzicie. To znów Vi Keeland zawitała w me skromne progi. Tak jak wspominałam już nie raz, jest jedyną autorką literatury kobiecej, którą czytam bez zająknięcia. Co najciekawsze przed poznaniem akurat tej autorki raczej unikałam tego typu literatury. Raz na jakiś czas czemu nie, ale na systematyczne czytanie u mnie się nie nadawały. A tu czuję, że gdybym tylko miała wszystko pod ręką, to po prostu bym czytała, aż się skończy i tyle.
Drew Jagger wraca do domu po urlopie. Pierwsze co się okazuje to fakt, że we własnym biurze ma nadprogramową lokatorkę, która swoją drogą bierze go za włamywacza. Emerie Rose, bo o niej mowa, jak się okazuje, wynajęła biuro od oszusta. Załamana tym, że nie tylko straciła wszystkie swoje oszczędności, ale i nie ma gdzie pracować, zupełnie nie wie co robić. Mało tego meble i reszta rzeczy do jej gabinetu mają być przywiezione już na drugi dzień. Jak by tego wszystkiego było mało, kobiecie jest wstyd, że przystojny mężczyzna, którego wzięła za złodzieja, okazał się właścicielem lokalu. Drew lituje się nad Em i pozwala jej zostać w gabinecie w zamian za pomoc jako sekretarką do czasu aż znajdzie sobie coś nowego.
Tym sposobem dwa nie tylko różne charaktery, ale i zawody muszą zacząć ze sobą współpracować. Ona optymistyczna psycholog i terapeutka małżeńska, on cyniczny prawnik specjalizujący się rozwodami. Mieli nie mieszać się nawzajem w swoje prace. Okazuje się to jednak bardzo trudne i dość szybko zaczynają sobie dogadywać na każdym kroku. Co ciekawe wymyka się to poza ramy zawodowe, a ich słowne potyczki zaczynają dotyczyć także życia prywatnego.
Myślę, że każdy z nas zna przysłowie: „Kto się czubi ten, się lubi”. Vi Keeland w powieści „Egomaniac” właśnie na tym się skupiła. Pokazała jak cienka granica, dzieli awersję oraz sympatię. Między bohaterami jej książki ta pierwsza szybko zamienia się miejscami z tą drugą. To co mi się spodobało to duża dawka humoru, świetnie skomponowane słowne potyczki oraz dwuznaczne żarty. Vi była, jest i zdecydowanie zostanie moją liderką w świecie literatury kobiecej. Oby pisała dużo, szybko i na takim poziomie to będę prze szczęśliwą osobą.
krolewskierecenzje –
Drew Jagger jest cenionym prawnikiem. Od lat zajmuje się sprawami rozwodowymi, a jego klientami są wyłącznie mężczyźni. Chce w ten sposób zemścić się na kobiecie, której nienawidzi. Gdy po urlopie wraca do biura na Manhattanie, zastaje tam piękną lokatorkę, której się nie spodziewał. Kobieta bierze go za włamywacza i grozi wezwaniem policji.
Emerie Rose jest młodą terapeutką małżeńską. Jest dziewczyną z Oklahomy, dobrą i szlachetną. Okazuje się, że wynajęła od oszusta gabinet, należący do Drew. Kobieta jest wściekła, bo straciła oszczędności życia i ośmieszyła się przed seksownym adwokatem. Drew proponuje Emerie pomoc, a potem układ- pozwoli jej korzystać z biura w zamian za pomoc w pracy.
Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra. Wiedziałam, że będzie dobra, po przeczytałam kilka książek autorki i wiem czego się po niej spodziewać, wiem, że zawsze wszystko mi się podoba, ale nie spodziewałam się aż takiego efektu. Tym razem jej powieść nie jest taka jak poprzednie. Vi Keeland wyszła poza swój schemat i stworzyła na prawdę cudowną powieść, która zarówno mnie wzruszyła jak i rozbawiła, a także zainspirowała.
Red Girl Recenzje –
Drew Jagger jest prawnikiem, który specjalizuje się w rozwodach. Gdy po urlopie powraca do swojego biura na Manhattanie, spotyka go niespodzianka. Zastaje w nim rudowłosą piękność, która bierze go za złodzieja. Sprawa jednak szybko się wyjaśnia. Okazuje się, że Emerie Rose, została oszukana i naciągnięta na pieniądze. Wynajęła biuro przystojnego prawnika, nie wiedząc, że jest jego. Kobieta jest załamana. Czuje się upokorzona, a do tego straciła oszczędności życia. Drew proponuje jej, aby zatrzymała gabinet, w którym się urządziła, w zamian za pomoc mu pracy. Obydwoje są swoim totalny przeciwieństwem. Ona, jako terapeutka ratuje rozpadające się związki, a on je zakańcza na dobre. Czy z takiej mieszanki wyjdzie coś trwałego?
Vi Keeland to autorka, która po raz pierwszy podbiła moje serce książką „Gracz”. „Egomaniac” jest według mnie nieco słabsza, ale moim zdaniem warta uwagi jeśli tworzymy już wakacyjny stosik, uwielbiamy romanse, ale nie tylko. Bo ten wątek to nie jedyne, na co warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim w tej książce wybijają się postacie. Drew jest oczywiście: pewny siebie, posiada nutkę arogancki. Ma w sobie odrobinę twardziela, ale również miękkie serce. Idealne połączenie, które sprawia, że podczas czytania można się rozmarzyć. Praca i własny bagaż doświadczeń, sprawiły, że stał się zgorzkniały w kwestii związków, a na zaufanie komuś rzadko sobie pozwalał. Podczas, gdy Emerie wierzy w miłość, on stawia na to, że prędzej czy później, jedna osoba zdradzi drugą.
Nasza główna bohaterka jest jedną z tych kobiecych postaci, które się uwielbia. Nie daje sobie w kaszę dmuchać, jest rozsądna i szybko staje na nogi, ale z drugiej strony jest też bardzo ufna. Obydwoje mają ogniste temperamenty: są zadziorni i dosadni.
„Egomaniac” to książka, w której autorka po raz kolejny stworzyła postacie zapadające w pamięć. Nie są bezpłciowe, a to sprawia, że nie tylko je zapamiętujemy, ale również darzymy sympatią. W tej książce nie zabraknie słownych potyczek, zabawnych momentów, przy których będzie świetnie się bawić, ale również namiętności. Nie zabraknie też drobnych problemów i nieporozumień, które nieco urozmaicają fabułę. Relacja pomiędzy bohaterami rozwija się stopniowo, co wypada nie tylko naturalnie, ale również uroczo. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, przyjemnego, zabawnego, w sam raz na nadchodzące lato to „Egomaniac” w tej roli sprawdzi się świetnie. Jest to oczywiście typowy romans, nie ma tu niczego nowego, a sama książka też nie wyróżnia się na tle innych, ale jeśli tak jak ja, liczycie na świetnie spędzony czas, z książką, która wciągnie Was od pierwszej strony, to warto dać jej szansę.
booksbymags –
Zacznijmy od pierwszego wrażenia, czyli od tego co widzimy zanim otworzymy książkę – od okładki. Już? Napatrzyliście się? Jeszcze? No dobra. Macie dodatkowych kilka minut, bo ja sama jestem nią ZACHWYCONA! Dziękuję niebiosom, że Wydawnictwo Kobiece zostawiło oryginalną grafikę i tytuł. Alleluja.
A teraz przejdźmy do merytorycznej części recenzji.
Uruchomcie swoja wyobraźnię. Wyobraźcie sobie taką oto hipotetyczną sytuację. Wracacie z dwutygodniowych wakacji na Hawajach, w trakcie których w waszym biurze trwał remont. Jest już późno, ale chcecie sprawdzić postęp prac. To czego się nie spodziewacie, zaglądając do waszego gabinetu, to kobiety wskakującej na biurko i krzyczącej, że zadzwoni po policję, żeby po chwili zaatakować was przy pomocy chwytów wyniesionych z zajęć Krav Magi, jeśli natychmiast nie wyjdziecie.
Tak, tak – powiedzieć, że powrót z wakacji był dla Drew Jaggera interesujący, to niedopowiedzenie roku.
Emerie Rose właśnie przeprowadziła się do Nowego Jorku. Właśnie wynajęła dla siebie gabinet, aby kontynuować swoją praktykę psychologa dla małżeństw. Właśnie została zaskoczona przez włamywacza.
„Czy na wyglądam na idiotkę? Właśnie włamałeś się do mojego biura.
– Twojego? Chyba postradałaś zmysły. (…)
– Wynoś się!
– Czy bierzesz swoje lekarstwa
– Lekarstwa? Chyba cię pogięło.
-Wiesz co? – Może jednak zadzwoń na policję. Jak przyjadą, to odwiozą cię do szpitala, z którego uciekłaś”.
On to prawnik od rozwodów, którego klientami są wyłącznie mężczyźni. Po bolesnym rozwodzie, nie planuję żadnego związku – NIGDY. Jego priorytetem jest syn, a zmorą życia była żona.
Ona to psycholog, pomagający parom mającym problemy w związkach. Przeprowadziła się z Oklahomy, aby być bliżej swojego przyjaciela, w którym od dawna się podkochuję.
Kiedy Emerie wynajęła gabinet na nowojorskim Manhattanie za naprawdę okazyjną cenę, myślała, że trafiła jej się okazja życia, której nie mogła przegapić. Nie wiedziała jednak, że została oszukana, bo gabinet miał już prawowitego właściciela i nie był nim wcale mężczyzna, któremu kobieta zapłaciła z góry cztery tysiące dolarów. Kiedy Drew zorientował się, że dzika lokatorka w jego gabinecie została oszukana zaproponował jej, że może zająć część jego przestrzeni biurowej, dopóki nie znajdzie nowego miejsca.
Jak myślicie, co może się wydarzyć kiedy prawnik od rozwodów i psycholog od naprawiania małżeństw będą pracować obok siebie? Wszystko!
„-Może spróbuj łykać tabletki z melatoniną.
– Próbowałam, ale to na mnie nie działa.
– A tabletki nasenne?
– Po nich jestem marudna przez następne dwadzieścia cztery godziny.
– To spróbuj prolaktyny.
– A co to jest?
– Hormon, który uwalnia się w twoim organizmie, na przykład o orgazmie. Dzięki niemu robisz się senna. Próbowałaś się kiedyś masturbować przed snem?
Właśnie próbowałam przełknąć kanapkę i zadławiłam się.”
Uwielbiam tą historię.
Powtarzam – UWIELBIAM TĄ HISTORIĘ.
Vi Keeland urodziła się z talentem do pisania pełnych świetnego poczucia humoru historii. „Egomaniac” to przykład jak zgrabnie połączyć zadziorny flirt, wzruszenie i rozbawienie w jednej książce.
Książkę charakteryzuję naprawdę świetny warsztat pisarski, a styl w jakim została nakreślona idealnie oddaję całą jej historię, która znajduję się wewnątrz. Czytając ją nie ma chwil w których czytelnik mógłby się nudzić. Główne postaci zostały doskonale wykreowane – Drew jako niepoprawny flirciarz i wspaniały ojciec, a Emerie jako pewna siebie pani psycholog z nutą romantyczki.
Kiedy już raz zakochacie się w twórczości Vi Keeland, będzie to miłość na całe życie. Gwarantuję wam. Jestem tego najlepszym przykładem.