Opis
Najmniejsze przedmioty mogą w sobie kryć stulecia sekretów…
Inara Erickson przyjeżdża do położonej na wyspie posiadłości zmarłej ciotki. Znajduje tam misternie wyszyty kawałek materiału. W miarę jak kobieta zaczyna odkrywać kolejne sekrety skrywane w historii zapisanej na tajemniczym rękawie, życie Inary w magiczny sposób zaczyna się splatać z historią Mei Lien – młodej chińskiej dziewczyny, która 100 lat temu zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Dzięki opowieści, którą Mei Lien wypisała w jedwabiu, Inara odkrywa tragiczną prawdę, która wstrząśnie całą jej rodziną do żywego – i zmusi bohaterkę do dokonania niemożliwego wyboru.
Ten fenomenalny i przesiąknięty magicznym klimatem debiut Kelli Estes został zainspirowany prawdziwą historią.
PIĘKNA OPOWIEŚĆ O DWÓCH KOBIETACH, KTÓRE Z CAŁYCH SIŁ PRAGNĄ ZACHOWAĆ SIĘ WŁAŚCIWIE…
„Jedwabna opowieść” to piękna, elegijna historia utkana z kunsztem i delikatnością, jakie zapowiada już sam tytuł. Kelli Estes snuje pełną uroku historię, która rozświetla przeszłość wraz z całą jej brutalnością i pięknem i ukazuje wspólną nam wszystkim ludzką naturę.
– Susan Wiggs, autorka bestsellerów New York Timesa i serii książek „Kroniki znad jeziora”
Poruszająca, rzewna opowieść o tym, jak odkrywanie przeszłości może przynieść ukojenie w teraźniejszości.
– Duncan Jepson, autor książki „Wszystkie kwiaty Szanghaju”
PATRONI MEDIALNI:
subiektywnikliteracki –
„Jedwabna opowieść” to historia Inary, która dziedziczy po śmierci ciotki rodzinną willę na wyspie Orcas, majątek Rothesay. Nie ma pieniędzy na utrzymanie, a co dopiero na realizację marzenia ciotki zapisanego w testamencie na stworzenie w willi hotelu. Inara jednak postanawia rzucić stabilne życie i prosi swojego ojca, właściciela floty dalekomorskich transportowców, o finansowanie przedsięwzięcia. Zaczyna się remont. Pewnego dnia pod schodem Inara znajduje tajemniczy pakunek. W ceracie przewiązanej sznurkiem znajduje się jedwabny rękaw odcięty nożyczkami od reszty szaty. Na nim widnieje statek, a za burtą znajdują się ludzie w wodzie. Wszystko jest tajemnicze i orientalne, ponieważ materiał wygląda na chiński jedwab.
To wydarzenie otwiera śledztwo jakie podejmuje Inara. Postanawia dowiedzieć się kto i dlaczego schował rękaw w skrytce pod schodami. Prosi wykładowcę uniwersyteckiego, który jest pochodzenia wschodniego Daniela Chin o pomoc. Odkrywa kolejne elementy układanki, poznaje historię swojej rodziny i swoich przodków zamieszkujących Rothesay przed laty.
Powieść Kelli Estes jest napisana w dwóch planach czasowych. Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych i w latach 80-tych, 90-tych XIX wieku, kiedy żyłą Mei Lien, sąsiadka pradziadka Inary, jak się później okaże spokrewniona z rodziną Daniela Chin. Więcej o zależnościach rodzinnych nie mogę powiedzieć, ponieważ każdy szczegół byłby zbyt dużym spojlerem. Zachęcam do przeczytania.
„Jedwabna opowieść” to nie tylko ciekawa historia. Autorka zawarła tutaj wiele opisów tradycji chińskiej. Pokazała jakie wartości były ważne dla ludzi wschodu, nawet tych mieszkających w Stanach Zjednoczonych.
Kolejnym aspektem jest poznanie historii własnej rodziny. Każdy człowiek na świecie chce poznać swoje korzenie. W przypadku Inary odkrycie było dość dramatyczne, ale pozwoliło jej rozliczyć się z przeszłością. Mamy tutaj również rozpisane na dwa głosy, co przeplata się i dopełnia, kolejne historie Mei Lien i Inary. W miarę czytania poznajemy życie tych dwóch kobiet i co najciekawsze, odkrywamy tajemnicę rękawa i haftu.
Losy Inary są też przykładem pogoni za marzeniami, wiarą w to co inni uważają za nieosiągalne. Budując hotel butikowy udowodniła, że jeśli się czegoś chce, to można osiągnąć wiele, czasem warto wyjść poza strefę komfortu.
Bardzo polecam tę piękną historię z orientalną nutką. Jest to książka pomijana w recenzjach, a nawet została zaszufladkowana jako literatura kobieca (bzdura jakaś!). Jest to absolutnie opowieść dla każdego czytelnika lubiącego rodzinne tajemnice, ludzkie dramaty, historię Stanów Zjednoczonych i chińskich emigrantów, a także po prostu pięknie napisaną opowieść.
Bookendorfina –
„Kiedy patrzyła na zalaną wodą plażę, poczuła, jak wkrada się w nią cichy, palący gniew. W myślach obiecała swojej rodzinie, że nigdy nie zapomni krzywdy, jaka została im wyrządzona. Zadba o to, żeby kiedyś, w jakiś sposób, prawda wyszła na jaw. Opowie tę historię, albo zginie, próbując to zrobić.”
Takiej wspaniałej opowieści bardzo trudno jest się oprzeć, potrafi cudownie urzec i zawładnąć sercem czytelnika. Zwłaszcza jeśli narracja niesamowicie oddaje esencję dramatycznych zdarzeń, wyjątkowo malowniczo opisując je, otulając przeszłość w najszlachetniejszą z tkanin, cienki, wiotki i połyskujący jedwab ludzkich emocji. Autorka bardzo umiejętnie przenosi wszelkie odczucia bohaterów na czytelnika, doskonale je odbieramy, wstrząsają nami, wywołują bunt, ale też uczą pokory i zrozumienia. Niejednokrotnie podczas czytania książki ogarniają nas silne uczucia, wzburzenie, irytacja, złość, gniew, które przeplatają się ze współczuciem, czułością, przejęciem i wzruszeniem. Kelli Estes pokazała nie tylko cudowne hafty złożone ze skrawków ludzkich losów, tworzące piękną i nasyconą kolorami całość, lecz także wrażliwy i delikatny proces ich powstawania, często bardzo bolesny i dramatyczny, a kiedy indziej czarujący miłością, szacunkiem i oddaniem. Współczesność i koniec dziewiętnastego wieku, oprawione w ramy będące mieszanką silnej chińskiej kultury, fragmentu haniebnej amerykańskiej historii, utrwalonych tradycji rodzinnych i niezmiennych od wieków najistotniejszych wartości kierujących człowiekiem.
Przyznam, że uwielbiam tak głęboko zanurzać się w ujawnianie skrywanych od pokoleń rodzinnych tajemnic i sekretów. Przypadkowe odnalezienie zagadkowego przedmiotu czy natrafienie na intrygującą informację uruchamiają cykl wyłaniania się prawdy, dojrzewania do jej przyjęcia i wykorzystania w słusznym celu. Nie wszyscy są do tego procesu odpowiednio przygotowani, zdeterminowani, skłonni do podjęcia walki z zaprzeczeniami, niejasnościami i trudnościami. Zazwyczaj brakuje odwagi, empatii, poszanowania czy zwykłej mądrości. Dlatego prawda musi nieraz czekać wiele dziesiątek lat, na właściwą osobę w łańcuszku pokoleniowym, która pomoże jej wyjść z ukrycia, ujrzeć światło dzienne, odtworzyć obraz rzeczywistej historii, a w konsekwencji uwolnić od ogromnego ciężaru krzywdy, poczucia winy i wyrzutów sumienia. Przeszłość wywiera głęboki wpływ na teraźniejszość i kształtuje przyszłość, warto zatem poświęcić czas i energię na zmierzenie się i rozliczenie z tym, co było. To warunek konieczny, aby działania zmierzające do postawienia znaczącego kroku naprzód nabrały cech stabilności, wiary, nadziei na szczęście i pomyślność.
Inara Erickson otrzymuje w spadku po ciotce opuszczony i zaniedbany dom na wyspie Orcas. Budynek kojarzy się jej głównie z tragiczną śmiercią matki i dlatego zamierza go jak najszybciej sprzedać. Zagląda do niego, aby poczynić ostatnie przygotowania, i wówczas niespodziewanie to miejsce urzeka ją, wydaje się otoczone magią i kryjące w sobie pewną obietnicę. Kierując się sentymentem, wrażliwością i intuicją, wbrew wszelkim przeciwnościom i radom, decyduje się na nadanie posiadłości nowego blasku. Już samo dokonanie postanowienia wywołuje pozytywne zmiany w życiu kobiety, pomaga jej w określeniu własnej tożsamości, najskrytszych pragnień i marzeń. Podczas prac renowacyjnych natrafia na niezwykły przedmiot, obok którego nie może przejść obojętnie, nie daje on jej spokoju, kusi swoim pięknem, tajemniczością i ezoterycznością. Czy uda się dotrzeć do źródeł jego powstania, wytropić pochodzenie, właściwie odczytać utrwalone obrazy, zrozumieć uwiecznione chwile, poskładać fragmenty czyjegoś życia? Powieść wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, chętnie poddałam jej uroczemu nastrojowi, z ogromną przyjemnością angażowałam w interesującą fabułę, przeniosłam do intrygującej przeszłości w poszukiwaniu zaskakujących odpowiedzi, a nade wszystko poznałam niezwykłą osobę Mei Lien.
bookendorfina.blogspot.com
klaudiagrabowska794 –
Dwie historie, które nigdy nie powinny się wydarzyć. Miłość, która przełamała bariery rasizmu. Związki, które mimo trudów, przetrwały. Duchy, które ciągle im towarzyszyły. Przypadek czy przeznaczeni? Opowieść o miłości pełnej niebezpieczeństw, która rozgrywa się w różnych czasach. Dwie różne narodowości, które miały zabronione się do siebie zbliżać. Istoty, które nad nimi czuwały. Tragedie, które ich na siebie naprowadziły oraz uczucie silniejsze od wszystkiego. Wyspa, która skrywa piękne, a zarazem koszmarne sekrety. Dwa pokolenia, różne czasy, śmierć bliskich, magia miłości oraz walka o przetrwanie. Słyszeliście może kiedyś o wypędzeniu Chińczyków z Ameryki? Powiem szczerze, że zanim natrafiłam na ,,Jedwabną opowieść” nie miałam pojęcia, że coś takiego miało miejsce. Próbowałam znaleźć później jakiekolwiek informacje na ten temat, ale to żmudne zajęcie. Szukałam wszędzie, ale natrafiałam tylko na maleńkie wzmianki o tym. Czemu nikt o tym nie mówi? W końcu zginęło wtedy wielu ludzi chińskiego pochodzenia, tylko dlatego, że byli inni. Amerykanie nie mogli pogodzić się z tym, że tracą pracę, ponieważ Chińczycy pracowali za mniejszą stawkę i dokładniej. Zaczęły się tzw. czystki etniczne, czyli próby usunięcia i przymusowego deportowania danej grupy z pewnego obszaru, czemu często towarzyszyła przemoc i groźby. Czym to było spowodowane? Sądzę, że przede wszystkim strachem przed nieznanym. Oczywiście nie wszyscy brali w tym udział. Ludzie są różni i mają inne priorytety. Szkoda, że często wybierają te złe. Ludzkość ma skłonność do przemocy oraz pragnienie nieograniczonej władzy, co często prowadzi do konfliktów, najczęściej na tle rasowym. Zacofanie, nieznajomość innych kultur, strach — wszystko to doprowadza do tragedii. Zewsząd słyszymy o kolejnych konfliktach. Nikt nie ma pomysłu na ich rozwiązanie, a może raczej boi się zareagować. Ostatnio trafiam na książki, które powoli zmieniają mój światopogląd. Im więcej się dowiaduję, tym bardziej jestem zaskoczona, że byłam tak naiwna i nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy. Ślepo ufałam osobom, które przedstawiają dany temat w swój sposób, ale kiedy zaczęłam poznawać fakty, zyskuję nowe spostrzeżenie i podejmuję inne decyzje. W końcu to niewiedza rodzi naród głupców, a nauka przekracza wszystkie możliwe granice. Kochani, przychodzę dziś do Was z piękną, a zarazem tragiczną powieścią Kelli Estes pt. ,,Jedwabna opowieść”, która otworzyła mi oczy na wiele spraw i przeniosła do miejsca pełnego magii oraz miłości, która potrafi przezwyciężyć wszystko. Zapraszam na recenzje!
,,Dwa statki z uszkodzonym napędem, unoszone prądami życia, niezdolne, by odnaleźć drogę do portu.”
Najmniejsze przedmioty mogą w sobie kryć stulecia sekretów…
Inara Erickson przyjeżdża do położonej na wyspie posiadłości zmarłej ciotki. Znajduje tam misternie wyszyty kawałek materiału. W miarę jak kobieta zaczyna odkrywać kolejne sekrety skrywane w historii zapisanej na tajemniczym rękawie, życie Inary w magiczny sposób zaczyna się splatać z historią Mei Lien – młodej chińskiej dziewczyny, która 100 lat temu zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Dzięki opowieści, którą Mei Lien wypisała w jedwabiu, Inara odkrywa tragiczną prawdę, która wstrząśnie całą jej rodziną do żywego – i zmusi bohaterkę do dokonania niemożliwego wyboru.
Ten fenomenalny i przesiąknięty magicznym klimatem debiut Kelli Estes został zainspirowany prawdziwą historią.
,,Poza tym musisz być ostrożny w rozdzielaniu swoich uczuć. Zwierzęta umierają i jeśli oddasz im swoje serce, to…(…) To stracisz je razem z nimi.”
Dawno, dawno temu pewna młoda Chinka została zmuszona do podjęcia najtrudniejszej decyzji w swoim życiu. Dziś nadszedł czas, by wyjawić jej tajemnice…
7 lutego 1886 r. na zawsze zapisze się w pamięci Mei Lien. Młoda Chinka została zmuszona do opuszczenia rodzinnego miasta i przemocą doprowadzono ją na statek wraz z rodziną, gdzie miała odbyć podróż do Chin. Przestraszona, głodna dziewczyna usłyszała coś, co nie było przeznaczone dla jej uszu. W ten sposób dowiedziała się czegoś, co zniszczy jej życie. Powiedziała o tym ojcu, a on wyrzucił ją za burtę. Zmęczona, ostatkiem sił dopłynęła do wyspy Orcas, gdzie znalazł ją biały mężczyzna, uważany przez nią z diabła. Postanowił jej pomóc, ryzykując własne życie. Z czasem Mei Lien przyzwyczaiła się do Josepha, a on zaczął coś do niej czuć. Uczucie, które ich połączyło, nigdy nie powinno mieć miejsca. Choć dziewczynie wydaje się, że wszystko, co najgorsze, dawno minęło, na jej drodze znów pojawia się mężczyzna, który odebrał jej wszystko i znów pragnie to zrobić. Przed Mei Lien i jej rodziną krąży widmo śmierci, a dziewczyna znów musi podjąć dramatyczną decyzję, która może złamać jej serce.
Czasy obecne. 27 maja na zawsze zmienił życie Inary. Po śmierci ciotki wraca na wyspę Orcas, gdzie czeka na nią spadek. Ma go tylko wycenić i wrócić do Seattle, gdzie czeka na nią wymarzona praca. Kiedy potyka się na schodach otrzymanego domu i odpada jeden z nich, kobieta odkrywa zapakowany rękaw, który budzi w niej grozę. Inara jest nim coraz bardziej zaintrygowana, a jej zdanie co do sprzedaży willi się zmienia. Postanawia otworzyć hotel i rozwiązać zagadkę sprzed lat. Pomaga jej w tym przystojny profesor sinologii Daniel Chin. Wkrótce ich relacja zaczyna nabierać rumieńców, ale Inara dowiaduje się czegoś, co może zniszczyć jej relacje. Poszukiwania właścicielki rękawa nabierają tempa, a nowe szczegółu cały czas się pojawiają. Inara z jednej strony jest bardzo ciekawa wyników, a z drugiej strony boi się, żeby prawda nie wyszła na jaw. Niebawem największa z tajemnic tajemniczego haftu wychodzi na jaw. Co łączy rodzinę Inary i Daniela z historią sprzed lat? Jaką tajemnice skrywa rodzina Campbell? Czy sekret Mei Lien ujrzy światło dzienne? Jak skończą się historie bohaterów? Czy miłość pokona każdą granicę?
,,Miłość to bardzo dziwne uczucie. Kiedyś kochała ojca i babkę każdym oddechem, który ożywiał jej ciało, a kiedy zostali jej zabrani, straciła też oddech. Jednak w ciągu tych wszystkich lat, które przeżyła jako żona Josepha, jakimś cudem zaczęła znów oddychać”
,,Jedwabna opowieść” wzrusza, zachwyca i intryguje. Historia o poświęceniu, lojalności, miłości, tragediach. Tajemnice przeszłości pragną wyjść na światło dzienne, tylko że mogą zniszczyć to, co budowane było od wieków. Odnajdziemy tu piękno pośród najgorszej brzydoty. Przygotujcie się do podróży, która odmieni wasze życie. Książka opowiada historie dwóch kobiet, które połączył haftowany rękaw. Jedna żyje w czasach prześladowań Chińczyków, druga musi podjąć trudną walkę o własne marzenia. Dwie tragiczne historie, które nie pozwalają przymrużyć oczu i sprawiają, że serce raz na jakiś czas przestaje bić. Piękna, magiczna, a zarazem smutna. Nie da się jej określić. Zachwyca czytelnika i ukazuje historię sprzed lat, która na nowo odżywa. Jestem nią oczarowana. Nie spodziewałam się, że autorka zgotuje mi taką przeprawę, a emocje będą sięgały zenitu. Wiele razy płakałam oraz uśmiechałam się sama do siebie. Do tej pory nie mogę się po niej pozbierać. Oczarowała moje serce i sprawiła, że nie potrafię sięgnąć po kolejną książkę. W mojej głowie cały czas rodzą się nowe pytania. A co by było, gdyby…? Tyle wątpliwości, tyle różnych dróg. ,,Jedwabna opowieść” wzrusza do głębi duszy. Jak już pewnie zauważyliście, w książce znajdują się dwie historie ze sobą przeplecione. Przeszłość sięga swoimi korzeniami do teraźniejszości. Tajemnica, która może zmienić wszystko i rodziny, które nienawidzą się, a zarazem kochają. Kelli Estes stworzyła powieść, przy której nie można po prostu przejść. Trzeba ją zasmakować, poznać od podszewki, a później dać się ponieść ku sekretom sprzed lat. Autorka wspaniale oddaje klimat przeszłych czasów, a jej opisy zachwycają. Potrafi wpłynąć na emocje, roztrzaskać duszę oraz sprawić, że w naszym sercu zakiełkuje nadzieja. Okładka jest niepozorna, ale to dobrze. Nic nie może oddać tej historii. Trzeba ją po prostu poznać.
,,Nie zawahała się. Wiedziała, dokąd idzie, i miała świadomość, że nic, co mogło czaić się w ciemności, nie wyrządzi jej krzywdy. Jej obecność w tym miejscu była uzasadniona. Czekała na nią rodzina.”
Przedstawienie bohaterów zacznijmy od Mei Lien. Młoda Chinka w ciągu paru godzin straciła wszystko, co kochała. Przerażona, zrozpaczona dziewczyna trafiła na wyspę Orcas, a tam zaopiekował się nią Joseph. Uważała go za białego diabła, ponieważ właśnie ze strony białoskórych spotkały ją wszystkie okropności. Z czasem zaczęła się do niego przyzwyczajać, a później uczucie między nimi rosło. Mei Lien jest niezwykle odważna, zdeterminowana. Podejmuje trudne decyzje, które łamią jej serce, ale wie, że tylko tak może ocalić bliskich. Choć straciła wszystko, nadal jest dobrą, piękną osobą. Pokonuje swoje lęki, a miłość Josepha sprawia, że kwitnie. Dziewczyna miała i będzie mieć ciężkie życie. Nikt jej nie oszczędzi, ale mimo to, nigdy się nie podda. Inara w przeszłości popełniła błąd, którego nie może sobie wybaczyć. Stara się o akceptację ojca, która jest dla niej ważna, ale kiedy powraca po śmierci ciotki do willi Campbellów, robi wszystko, by otworzyć hotel. Nie cofnie się przed niczym. Odkrycie starego, chińskiego rękawa zmienia jej życie o 180 stopni. Niebawem odkrywa rodzinną tajemnicę, która grozi zaprzepaszczeniu jej nowego związku. Inara nie boi się wyzwań, jest zdeterminowana. Ma swoje wady, ale kto ich nie ma? To właśnie wokół historii tych dwóch niezwykłych kobiet kręci się książka. Każda z nich zostawiła mi wspaniały dar i nie raz strzaskała moje serce. Joseph to dobry, poczciwy mężczyzna, który wznosi się ponad rasizm. Kiedy znajduje Mei Lien zabiera ją do swojego domu i chroni przed każdym niebezpieczeństwem. Z czasem zaczyna się w niej zakochiwać i nie wyobraża sobie życia, w którym jej nie ma. Ich historia pełna jest bólu, a zarazem piękna. Wzrusza i daje nadzieję. Daniel pomaga Inarze w odkryciu tajemnicy rękawa. Zdeterminowany, odpowiedzialny mężczyzna czuje przyciąganie między sobą a kobietą, która zawróciła mu w głowie. Tylko czy sekret kobiety nie zagrozi ich związkowi? W książce pojawia się również postać Duncan’a Campbella, który jest ohydny i okrutny. Dopuścił się wielu przestępstw, które muszą wyjść na jaw. Jeśli sięgniecie po ,,Jedwabną opowieść”, przygotujcie się na dużą dawkę emocji, która nie pozwoli wam zmrużyć oczu.
,,Daniel przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie, a ona objęła go ramionami za szyję, zdumiona tym, jak doskonale do siebie pasują. Przechyliła głowę, by pogłębić pocałunek, i rozkoszowała się tą chwilą, jego smakiem, cudownym uczuciem, że poza nimi nic więcej się nie liczy. Ani ich rodziny, ani rękaw, ani hotel.”
,,Jedwabna opowieść” zabierze Was w podróż pełną smutku, a zarazem szczęścia. Historia miłosna na tle wydarzeń historycznych oraz odbywająca się w czasach współczesnych. Poznacie kulturę chińską, odkryjecie tajemnice starego rękawa, poznacie zdarzenia z przeszłości, o jakich zapewne nie wiedzieliście i pozwolicie się zanurzyć do świata pełnego czarów, gdzie miłość może pokonać wszystko. Ta książka nie da o sobie łatwo zapomnieć. Pozostanie w waszych sercach, a przez jakiś czas nie będziecie potrafili sięgnąć po coś innego. Wasze myśli pozostaną właśnie przy niej, a historia Inary i Mei Lien zachwyci Was i sprawi, że spojrzycie na świat z innej strony. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Kobiece <3
Girl from Stars –
Nie znoszę uczucia, gdy po przeczytaniu genialnej książki czuję, że muszę napisać DOBRĄ RECENZJĘ. Nie mniej jednak zawsze końcowe rezultaty nie są dla mnie wystarczająco satysfakcjonujące. Dużo prościej jest mi napisać recenzję słabej książki, bo po prostu pisze o tym, co mi się nie podobało i jadę równo po książce. Gdy jednak mam do czynienia z rewelacyjna książką, to w mojej głowie jest pustka, spowodowana kacem książkowym. Jedyne co umiem o niej powiedzieć, to to, że była genialna, świetna, rewelacyjna, wspaniała. Żadne słowo nie jest jednak zbyt odpowiednie, by opisać to, jak bardzo ta książka mi się podobała. To właśnie czuję, pisząc tą recenzję – recenzję „Jedwabnej opowieści”…
Najmniejsze przedmioty mogą w sobie kryć stulecia sekretów…
Inara Erickson przyjeżdża do położonej na wyspie posiadłości zmarłej ciotki. Znajduje tam misternie wyszyty kawałek materiału. W miarę jak kobieta zaczyna odkrywać kolejne sekrety skrywane w historii zapisanej na tajemniczym rękawie, życie Inary w magiczny sposób zaczyna się splatać z historią Mei Lien – młodej chińskiej dziewczyny, która 100 lat temu zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Dzięki opowieści, którą Mei Lien wypisała w jedwabiu, Inara odkrywa tragiczną prawdę, która wstrząśnie całą jej rodziną do żywego – i zmusi bohaterkę do dokonania niemożliwego wyboru.
Ten fenomenalny i przesiąknięty magicznym klimatem debiut Kelli Estes został zainspirowany prawdziwą historią.
Na samym początku muszę przyznać, że książka tego gatunku nie należy do kręgu książek, które lubię czytać i po które często sięgam. Nie mniej jednak genialna fabuła i ogrom emocji, które wyczuwałam na każdej stronie, sprawiło, że powieść ta niesamowicie mnie wciągnęła i nie wypuściła ze swoich objęć, dopóki nie zobaczyłam ostatniej strony.
W książce możemy zauważyć wielowątkowość utworu. Poruszane w niej są tematy takie jak: rodzina, rasizm, walka o przetrwanie czy też wierność swej religii i tradycji.
W książce występuje także wątek historyczny. To właśnie nim zainspirowała się autorka podczas pisania swojej pierwszej powieści. Mowa tutaj o sytuacji Chińczyków w XIX wieku w Seattle, kiedy zostali wypędzeni przez Amerykanów, którzy bali się o swoją sytuację gospodarczą. W historii tej poruszany jest problem rasizmu, który możemy wciąż zauważać każdego dnia.
Autorka wykreowała bardzo ciekawe postacie, jednak na szczególną uwagę zasługuje Mei Lien. Pani Esten ukazała nam portret niesamowicie silnej kobiety, dla której najważniejsza jest rodzina i tradycja. W trakcie czytania tej powieści możemy dowiedzieć się co nieco o kulturze chińskiej, np. co poszczególne symbole na kimonach oznaczają.
Historia Mei Lien niesamowicie wzrusza ale też i bawi. Autorka zadbała o to, by dostarczyć nam jak największą dawkę emocji. Bywały momenty kiedy łzy zaczęły się kręcić w mym oku, a serce pękało na tysiąc kawałeczków. Ale były też takie momenty, które kradły moje serce i wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Ogromny plus dla wydawnictwa za tą piękną okładkę, utrzymaną w jasnych, pastelowych barwach. Grafika ta zdecydowanie oddaje charakter tej książki.
To, co mnie najbardziej urzekło w tej historii, to ukazanie pięknego obrazu miłości, zarówno między bohaterami współczesnymi, jak i tymi z przeszłości – bez zbędnych, rozległych opisów pocałunków i bez scen współżycia. Ta miłość była tak delikatna i piękna. W niczym nie przypominała tych, które spotkałam w wielu romansach.
Podsumowując, „Jedwabna opowieść” to książka przede wszystkim o poświęceniu i ogromie miłości wobec najbliższych. Jest to także historia o spełnianiu swoich marzeń, akceptowaniu samego siebie i docenianiu tych, których mamy wokół siebie. Ogromnie się cieszę, że dane mi było przeczytać tą piękną historię i z ręką na sercu mogę ją Wam gorąco polecić!
Moja ocena: 10/10
Recenzja znajduje się na moim blogu: http://kochajacaksiazki.blogspot.com
Freya –
Kelli Estes pochodzi z Waszyngtonu, a po skończeniu studiów na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie zamieszkała w Seattle. Zajmowała się handlem częściami do samolotów przez cztery lata, a później postanowiła zacząć pisać. „Jedwabna opowieść” jest spełnieniem jej marzeń o karierze literackiej. Kelli ma męża, dwójkę dzieci, lubi podróżować, dobrze zjeść, ćwiczyć, żeby spalić zbędne kalorie i oczywiście pisać.
Inara jest młodą kobietą po studiach, która chce rozpocząć pracę w swojej branży. Otrzymuje jednak spadek po zmarłej ciotce, który stawia jej karierę zawodową pod znakiem zapytania. Piękna posiadłość na wyspie Orcas w archipelagu San Juan jest miejscem, w którym Inara spędziła część swojego dzieciństwa. Kiedy kobieta wybiera się na wyspę wraz z siostrą, aby sfinalizować sprzedaż nieruchomości, dopadają ją dotkliwe wspomnienia. Okolica jest tak malownicza i fascynująca, że Inara postanawia spełnić ostatnią wolę ciotki i wyremontować dom, aby otworzyć w nim hotel butikowy. Jednocześnie odrzuca propozycję dobrej pracy na wysokim stanowisku w sieci kawiarni Starbucks, co budzi ogromne niezadowolenie jej ojca. Kobieta nie ma jednak wątpliwości co do swojej decyzji, ponieważ ostatecznie zostały one rozwiane, z chwilą, gdy w tajemniczym schowku pod schodami znalazła mały pakunek, w którym znajdował się jedwabny rękaw z przedstawiającym zagadkową scenę haftem. Zaintrygowana znaleziskiem Inara postanawia rozwikłać zagwozdkę skrawka chińskiego materiału i zbadać jego pochodzenie. Z pomocą profesora Daniela China poznaje druzgocącą historię młodej Chinki Liu Mei Lien mieszkającej od urodzenia w Stanach Zjednoczonych, która w 1886 roku została wygnana z Seattle wraz z ojcem i babką oraz innymi mieszkańcami miasta pochodzenia chińskiego.
Autorka przedstawiła tę opowieść w dwóch równoległych wątkach. Poznajemy Inarę, która stoi przed trudnym wyborem. Albo zadowoli ojca i przyjmie posadę w międzynarodowej firmie, albo wbrew jego woli, spełni marzenie zmarłej ciotki i poprowadzi hotel w domu, który odziedziczyła. Wyruszamy też w podróż w czasie i cofamy się do końcówki XIX wieku, gdzie żyje Mei Lien, która również musi wybrać: albo samotne życie, albo pewną śmierć u boku najbliższych. Obie kobiety łączy ogromna ilość cech. Ich doświadczenia choć całkiem różne, osadzone w zupełnie innych czasach, tak często są do siebie zbliżone. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Choć jest to historia fikcyjna, została oparta na prawdziwych wydarzeniach, ponieważ u schyłku XIX wieku rzeczywiście biali ludzie podejmowali próby przepędzenia społeczności Chińczyków z terenów od Południowej Kalifornii aż do Kolumbii Brytyjskiej. W 1882 roku uchwalono Akt Wykluczenia Chińczyków, który zabraniał ludziom chińskiego pochodzenia wstępu do Stanów Zjednoczonych. Natomiast w 1892 roku uchwalono Akt Geary’ego pozwalający dyskryminować wszystkich chińskich imigrantów. Oba akty zniesiono dopiero w 1943 roku. W dodatku niektórzy bohaterowie powieści to bohaterowie historyczni, którzy rzeczywiście mieli związek z eksterminacją ludności należącej do rasy chińskiej.
Fikcyjni bohaterowie wykreowani przez Kelli Estes to postaci niebanalne, o różnych, mocno zarysowanych charakterach, wyróżniające się na tle pozostałych, mniej ważnych dla fabuły.
Autorka idealnie wyeksponowała temat dyskryminacji rasowej i rasizmu w powieści, która pozwala odkryć czytelnikowi nieznane. Nigdy wcześniej nie słyszałam o czystkach etnicznych na Chińczykach, zwykle mówi się o prześladowaniu i niewolnictwie czarnoskórych. Dlatego byłam w szoku, że na tak potężną skalę tępiono Azjatów. To dla mnie zupełna nowość.
W dodatku bardzo podobało mi się stopniowe odkrywanie rodzinnej tajemnicy. Relacja, która zawiązała się między Inarą i Danielem została przedstawiona dość fragmentarycznie, nie ma mowy o jakichś nagłych wybuchach uczuć rodem z tanich romansów. I to mi się podobało.
Nie jest to książka lekka, ponieważ porusza naprawdę trudne tematy nierówności społecznych, dyskryminacji, czy śmierci, co nie oznacza, że czyta się ją z mozołem. Kelli Estes posługuje się prostym językiem, łatwym w odbiorze, co sprawia, że „Jedwabną opowieść” czyta się z ogromnym zaciekawianiem.
Autorka zadbała o wszystkie szczegóły, to doskonały debiut. Powieść jest niezwykle emocjonująca, obrazowa i potrafi wciągnąć czytelnika już od pierwszych stron. Jestem zachwycona „Jedwabną opowieścią” i stylem Kelli Estes. Z niecierpliwością będę czekała na kolejne historie, o których napisze w swoich książkach.
Więcej na blogu: tamczytam.blogspot.com
kanapaliteracka –
Przede wszystkim jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka przygotowała się do opisania tematu. W powieści występuje oczywiście fikcja literacka, jaką jest postać samej Mei Lien, ale wszystko jest poparte prawdziwymi wydarzeniami historycznymi. Uwielbiam ten sposób przyswajania wiedzy. Fakty w otoczce wspaniałej fabuły.
Sama fabuła jest pozornie skomplikowana, ale poprowadzona w sposób klarowny. Dwa wątki ciągle się ze sobą przeplatają.
Z jednej strony mamy Inarę, która próbuje się dowiedzieć czegoś o pochodzeniu materiału i jednocześnie zmaga ze swoimi prywatnymi problemami. Jest bardzo ambitną młodą kobietą stającą na przeciw despotycznemu, choć troskliwemu ojcu, żeby zrealizować swoje marzenia. Jej upór i determinacja są bardzo budujące. Lubię takie inteligentne, pewne swojego postaci zmagające się z własnymi słabościami. Lubię patrzeć na rozwój bohatera i właśnie w Jedwabnej opowieści mamy tego piękny przykład.
Z drugiej strony stoi Mei Lien, której życie jest z góry przypieczętowane. Choć w każdej linijce tekstu mamy nadzieję, że jakoś się ułoży widzimy w agresywnych, pełnych obrzydzenia reakcjach społeczności, że happy end graniczy z cudem.
Dzieje kobiet plączą się i nakładają na siebie. Dzięki dociekliwości Inary wyjątkowa historia Mei Lien zostaje opowiedziana.
Obie kobiety zmagają się z losem choć są skrajnie inne. Inara – przykład pewnej siebie Amerykanki – musi walczyć z siłą lwa o swoje marzenia. Mei Lien – cicha, skromna Chinka – musi walczyć o przetrwanie i szczęście swojej rodziny. Rodziny, która wedle panujących obyczajów sama w sobie jest skandalem.
Opowieść jest nie tylko wielowątkowa, ale również wielowymiarowa. Skrywa masę emocji i różnorakich zachowań. Właściwie, co jest bardzo ciekawym zjawiskiem, w rozstrzale ponad stu lat wydarzenia postępują po sobie niemal identycznym tempem. Od intrygującego początku, przez cicho rodzącą się miłość i potrzebę dbania o bliskich następuje walka o życie, o marzenia, aż docieramy do zakończenia, które w dwójnasób ciągnie za sobą dramatyczne wydarzenia. Malowniczość opisów dosłownie rzuca nas na cichą plażę, na której uderzające o brzeg fale opowiadają zupełnie nieprawdopodobną historię. Autorka używa bardzo ciekawego zabiegu polegającego na tym, że Inara często odkrywa co się stało u Mei Lien nim dotrzemy do tego wątku w przeszłości. Rodzi to magiczną więź między kobietami.
Książka budzi w nas milion emocji. Smutek, złość, nieśmiała radość i zwyczajny żal nad człowiekiem zupełnie porywa balansując między czasami współczesnymi a XIX wieczną Ameryką w niczym nie przypominającą obecnego mocarstwa. Fajnie jest też poobserwować jedno miejsce na przestrzeni tylu lat i starcie dwóch tak bardzo odmiennych kultur. Polecam z całego serca jako powieść poruszającą, momentami wyciskającą łzy, wręcz angażującą emocjonalnie. Właściwie nie potrafię wskazać jej słabszych momentów. Wciąga bez reszty.
Qulturasłowa –
Lekcja tolerancji i człowieczeństwa…
W latach 1841 do 1866 setki tysięcy ludzi przybywało do Ameryki, do Nowej Ziemi i śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że to właśnie imigranci tworzyli podwaliny pod dzisiejszą potęgę Stanów Zjednoczonych. Próżno jednak szukać dowodów na takie podejście do historii Ameryki, znacznie łatwiej jest znaleźć przykłady, jak bardzo skandaliczna, rasistowska była polityka rządu, ale i stosunek „białych” do osób napływowych. Warto wspomnieć chociażby o wydanym w 1882 roku Akcie o Wykluczeniu Chińczyków, czyli ustawie imigracyjnej, w myśl której Chińczycy nie mieli dostępu do Stanów Zjednoczonych. Wyrazem rzekomej dyscypliny prawnej, była akcja, w którą włączyli się między innymi obywatele Seattle. Otóż 7 lutego 1886 roku wszyscy Chińczycy mieszkający w mieście, zostali zmuszeni do wejścia na pokład statku, który miał ich dostarczyć do Chin.
Nie miało znaczenia, iż wśród nich były osoby urodzone w Stanach, osoby, dla których to właśnie Seattle było rodzinnym domem. Zostali wyrwani z korzeniami, rzuceni na głębokie oceaniczne wody, a ich historia jest historią hańby amerykańskiego narodu. Ten dzień i proceder pozbywania się Chińczyków z kolejnych miast, stały się kanwą wzruszającej, choć bolesnej powieści Kelli Estes. Książka „Jedwabna opowieść”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego, to wciągająca podróż poprzez historię, to opowieść tkana smutkiem i rozczarowaniem, ale także apel skierowany do tych, dla których „inny”, oznacza „gorszy”.
To zdumiewające, jak bardzo człowiek potrafi być okrutny dla innego człowieka, jaką przyjemność może czerpać z upokarzania go, z zadawania bólu, a nawet z morderstwa. Jeszcze w 1852 roku Gubernator Kalifornii nazywał Chińczyków „najbardziej pożądanymi z naturalizowanych obywateli”, a kraj korzystał z pracy ich rąk. Chińczycy układali tory kolejowe, pracowali w portach, prowadzili sklepy, uczciwie i ciężko pracując. Jedną z takich rodzin, była właśnie rodzina Mei Lien, która została wypędzona z własnego domu, zmuszona do pozostawienia niemal wszystkiego, na co długie lata pracowali i zagnana na statek „Książę Pacyfiku”.
Od teraz jedynym ich dobrem miał być fakt, że mają siebie – Mei Lien, jej babka o zdeformowanych stopach, która nauczyła dziewczynę sztuki haftu, a także ojciec o gołębim sercu. Niestety, oprawcy nie zadowolili się wygnaniem Chińczyków z miasta, postanowili zarobić jeszcze na nich w najbardziej perfidny sposób. Tylko los szczęścia sprawił, że dziewczyna podsłuchała dowodzących statkiem dowiadując się, że mieli oni zamiar cały „ładunek” wrzucić do morza. Jedynym ratunkiem było opuszczenie pokładu, zanim jeszcze znajdą się na bezkresnych wodach – to właśnie ojciec wypchnął Mei Lien za burtę, dając jej tym samym szansę na przeżycie…
Kilka pokoleń później, młoda amerykanka, Inara Erickson, dziedziczy pokaźną posiadłość zlokalizowaną na wyspie Orcas. Odwiedza dom ciotki w celu przygotowania go do sprzedaży, bowiem właśnie zacząć ma pracę, która otworzy jej drzwi do międzynarodowego biznesu. Podczas oględzin domu i tworzeniu listy niezbędnych remontów, znajduje w schowku pod jednym ze schodów niezwykły materiał, a właściwie misternie haftowany fragment szaty. Zaciekawiona kobieta kontaktuje się z jednym z profesorów uniwersyteckich, Danielem Chinem, który ma jej pomóc w rozwiązaniu zagadki ukrytego rękawa. Wspólnie odbywają podróż czasie, z poszczególnych elementów składając historię zarówno wzruszającą, jak i bolesną. To znalezisko, nie tylko zmienia pogląd Inary na przeszłość własnej rodziny, ale i uświadamia jej, czego tak naprawdę chce – zgodnie z życzeniem ciotki zamienić posiadłość w pensjonat, a właściwie ekskluzywny hotel butikowy.
Czy Inara zrealizuje swoje marzenie? Jakie tajemnice kryje przeszłość jej rodziny, uważanej za szanowaną i mającą wielki wkład w budowę kraju? Co stało się z Mei Lien po opuszczeniu pokładu statku i jakim sposobem ten przedstawiający tragiczną opowieść rękaw znalazł się pod schodami domu Inary? Czy to możliwe, by dziewczynę i Daniela połączyło przeznaczenie, a jeśli tak, to czy może ono również ich rozdzielić? To tylko kilka pytań, które rodzą się podczas lektury tej przepięknej i niezapomnianej powieści autorstwa „Kelli Estes”. Historia, opowiadana równocześnie w dwóch planach czasowych, splata się ze sobą w najbardziej zaskakujący ze sposobów, jakby na potwierdzenie odwiecznej zasady przyczyny i skutku. Książka zachwyca, choć opisywane przez autorkę wydarzenia, oparte w części na faktach, bulwersują i sprawiają, że po raz kolejny zaczynamy się zastanawiać nad pojęciem człowieczeństwa.
Autorka nie tylko wciąga nas w swoją opowieść, ale zmusza do refleksji, do zmagania się z moralnymi dylematami, do przeżywania każdej ze stworzonych przez siebie scen. Maluje swoją historię piórem, niczym przed laty robiła to – za pomocą igły i nici – jej bohaterka, Mei Lien. To zaś, co stworzyła, staje się niezapomnianym przeżycie, powieścią, jakie rzadko na rynku wydawniczym się spotyka. Książka subtelna i mocna zarazem, wielowymiarowa, zapadająca głęboko w serce i dusze – taka właśnie jest „Jedwabna opowieść”!
Kania Frania –
Dwie oddalone od siebie historie. Pierwsza, należąca do Mei Lien, Chinki, której okrutny los postanowił odebrać wszystko, co w jej życiu było naprawdę cenne. Druga, Inary, która wiedziona marzeniami postanawia porzucić posadę w prestiżowej firmie i zająć się prowadzeniem hotelu butikowego na ukochanej wyspie. Wkrótce, za sprawą jedwabnego rękawa, okazuje się, że kobiety wcale nie są sobie obce, a ich losy łączy nić starannie skrywanej tajemnicy sprzed stu lat.
Jedwabna opowieść_FRONT_RGB_72dpiPrzedstawiona w „Jedwabnej opowieści” historia zachwyca swoją oryginalnością. I choć, wydawałoby się, motyw rodzinnych tajemnic jest w literaturze tematem używanym na skalę masową, tym razem obyło się bez popularnych wątków powszechnie znanych z kioskowych romansideł. Sam pomysł na użycie starego, nieoczekiwanie odnalezionego rękawa chińskiej szaty jako koła zamachowego powieści, świadczy o wielkiej pomysłowości autorki oraz przemawia za tym, że warto poświęcić tej pozycji niejeden letni wieczór.
„Jedwabna opowieść” wiedzie czytelnika drogą ludzkich uczuć. Chciwości, nienawiści, cierpienia i bólu, ale także miłości, serdeczności oraz chęci odkupienia własnych win. Powieść starannie piętnuje kierujące ludźmi stereotypy, które wielokrotnie prowadziły do zagłady, aktów agresji i przemocy. Ale pokazuje również, że możemy okupić błędy swoje i swoich bliskich i, że w każdym momencie możliwe jest pojednanie i zadośćuczynienie. To świadectwo tego, że warto znaleźć w sobie odwagę do podejmowania trudnych i niepopularnych decyzji. Warto walczyć o marzenia, warto być uczciwym, warto poszukiwać prawdy, warto w końcu tę prawdę zaakceptować, choć może to na nas sprowadzić cierpienie.
Podczas czytania powieści szczególną uwagę przyciągają niezwykle silne sylwetki kobiet, Mei Lien i Inary. Obie mają w sobie wielką odwagę, która towarzyszy im na życiowej ścieżce. Obie są także postaciami pełnymi ciepła i miłości gotowej do poświęceń w imię osób, które kochają.
To, co nie budzi pozytywnych emocji to skłonność autorki do uciekania w banały. Zarówno, jeżeli chodzi o rozwiązania fabularne, jak i sformułowania. Dotyczy to zwłaszcza części opowieści, toczącej się w czasach obecnych. O ile historia Mei Lien zachwyca swoim autentycznym klimatem i atmosferą, o tyle część poświęcona perypetiom Inary miejscami wydaje się być nieco nienaturalna i wymuszona.
Mimo wszystko jednak śledzenie szokującej historii, wyszytej na jedwabnym rękawie, sprawia czytelnikowi wielką przyjemność. Ze strony na stronę zdobywamy coraz więcej szczegółów, które wcześniej nawet nie przyszłyby nam na myśl. I, chociaż „Jedwabna opowieść” prowadzi do smutnej refleksji nad naturą człowieka, warto sięgnąć po nią w kolejne leniwe, upalne popołudnie.
http://kaniafrania.blogspot.com/2016/08/historia-zakleta-w-chinskiej-szacie.html
krolewskierecenzje –
Uwielbiam stare rzeczy. Już jako dziecko kupiłam sobie porcelanową lalkę znalezioną wśród staroci. Pewnie niewielu ludzi zastanawia się nad tym, że każdy przedmiot, każde miejsce ma swoją historię. Niekiedy cudowną, niekiedy tragiczną. Czasami w ciszy, spowite kurzem i pajęczynami, przedmioty te zaczynają snuć swoją opowieść…
Inara odziedziczyła po ciotce starą, olbrzymią i zaniedbaną posiadłość na wyspie Orcas. Dziewczyna powinna ją sprzedać aby pokryć swoje długi. Ale, kiedy wracają wspomnienia, postanawia wyremontować Rothesary i zamienić go w hotel. Kiedy już pierwszego dnia znajduje w schowku jedwabny rękaw pokryty niezwykłym haftem, postanawia dowiedzieć się o nim czegoś więcej. W tym celu prosi o pomoc przystojnego profesora. Czy dziewczynie uda się dowiedzieć czegoś o tym niezwykłym znalezisku? Czy będzie w stanie spełnić swoje marzenia?
W tym samym czasie poznajemy także losy Mein Lien, młodziutkiej Chinki, która jako jedyna uszła z życiem, w czasie masowego mordu na Chińczykach w 1886 roku. Dziewczyna opisuje swoją historię na jedwabiu. Materiał zostaje jednak podzielony na dwie części. Ten mniejszy, ze straszną historią po latach wpada w ręce Inary. Po Mein Liu jednak ginie ślad. Nie wiadomo co się z nią stało po wyhaftowaniu jedwabiu…
Jedwabna opowieść to opowieść o dwóch kobietach pragnących zachować się właściwie. Inara pragnie zastosować się do woli ciotki, realizując przy tym swoje marzenia. Musi jednak przeciwstawić się ojcu, który chce, aby poszła inną drogą w życie. Musi również dokonać wyboru co zrobić z odkrytą tajemnicą.
Mein Liu natomiast staje przed innym wyborem. Po tragicznej stracie bliskich, stara się ich pomścić. Nie jest to jednak łatwe. W tamtych czasach, nie miała ku temu możliwości. Była przecież znienawidzoną przez wszystkich Chinką. Dziewczyna musi także dokonać podjąć decyzję czy wyjść za mężczyznę, którego kocha, czy zaoszczędzić mu pośmiewiska i odejść.
Dawno nie czytałam tak porywającej i wzruszającej powieści. Jest to niewątpliwie książek, do której często będę wracać. Największą jej zaletą jest konstrukcja. Życie toczące się na Orcas obecnie i te z XIX w. przedstawiane są naprzemiennie.
Historie opisane są tak barwnie, że czasami można poczuć tak jakby się było na tej przepięknej wyspie, nie ważne czy obecnie czy w czasach Mein Liu. Można poczuć jakby się było obok nich, siedziało przy jednym stole, pracowało w polu, remontowało posiadłość, czy trzymało w dłoniach niezwykły jedwab. Autorce należą się na prawdę ogromne brawa.
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com –
Choć literatura kobieca w moim życiu pojawia się coraz częściej to sięgam po nią wybiórczo i tylko w tedy gdy coś mnie zaintryguje. Tu zaiskrzyło od razu i miałam na dzieję, że będzie to coś więcej niż zauroczenie opisem z okładki. Sporadycznie czuję, że coś mnie przyciąga, a ta książka działała wobec mnie jak magnes i choć początkowych kilkanaście stron do mnie nie przemawiało tak jak liczyłam to nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pochłonęła mnie jak ruchome piaski – nie odłożyłam do póki nie skończyłam. Dwutorowość książki robi ogromne wrażenie, a to jak płynnie przechodzi się z jednego rozdziału w drugi mimo lat je dzielących jest fascynujące.
Inara Erickson dopiero skończyła studia i właśnie ma zacząć pracę w firmie Starbucks. Jednak nim się tego podejmie chce poukładać sprawy rodzinne i majątkowe. Jedzie na wyspę gdzie znajduje się dom jej niedawno zmarłej ciotki. Dziewczyna wzbrania się przed tą wizytą, gdyż Orcas ma nie tylko dobre wspomnienia, ale i złe. To tam w wypadku samochodowym zginęła mama Inary i to niedługo po ich wspólnej kłótni. To dlatego przytłacza ją smutek i przerażenie na myśl o wyjeździe właśnie tam. Jednak w towarzystwie siostry podróż staje się łatwiejsza, a do kobiety dociera, że nie chce sprzedawać posiadłości, która należała jeszcze do jej praprapradziadka Duncana Campbella. Dahlia chciała by z Rothesay powstał pensjonat, a Inara czuje, że to może się udać tyle, że ona stawia na hotel butikowy. I tym sposobem zaczyna prace w domu, które komplikują się gdy dziewczyna znajduje jedwabny wyszywany rękaw ukryty w jednym ze stopni schodów. Zaintrygowana haftem i tym co przedstawia, ale też tym dlaczego był schowany właśnie tam i czemu został odcięty od całej szaty szuka pomocy i w raz z profesorem, który stanie się jej niezwykle bliski odkrywa rzeczy o których wolała by nie słyszeć i nie wiedzieć. Szczególnie, że mają tak wiele wspólnego z jej rodziną…
Mei Lien to młodziutka chińska dziewczyna, która znika bez śladu. I choć było to ponad sto lat temu to opowiada nam swoja historię. Robi to oczami osoby nękanej, prześladowanej, tępionej. Wraz z ojcem i babką, ale też innymi Chińczykami została zmuszona do podróży statkiem, której nie chcieli, a za która musieli zapłacić. To Mei odkrywa, że wcale nie płyną do domu, że nigdy tam nie dotrą. Jednak ona przeżywa, a pomaga jej Joseph, który będzie z nią na dobre i na złe. May jak nazywa ją później mąż opowiada nam swoją historię nie tylko słowami, ale właśnie haftem.
Jej tragedia staje się naszą tragedią, jej strach naszym strachem, a te nieliczne chwile radości radują też nas. Przekonamy się jak wiele łączy Mei Lien oraz Inarę. Zobaczymy jakie trudne decyzje muszą podjąć. Osobiście dowiedziałam się czegoś o czym nie wiedziałam. Nie miałam żadnego pojęcia o tym, że gnębiono Chińczyków, że ich prześladowano, tępiono. Ta książka otwiera oczy i robi w niezwykły sposób. I choć okładka może wprowadzić w błąd sugerując delikatną, wręcz muślinową a raczej jedwabną opowieść to zdecydowanie na taką nie liczmy. Polecam ją zarówno kobietom jak i mężczyznom, bo warto zapoznać się z odrobiną historii przekazaną w niecodzienny i ujmujący sposób.
Margaretkaw –
Lektura tej książki dostarczyła mi wielu wzruszeń, dlatego polecam ją osobom lubiącym czytać powieści o trudach codziennego życia i niespodziankach, jakie przynosi nam los. Fabuła jest oparta częściowo na autentycznych wydarzeniach związanych z prześladowaniem Chińczyków przez Amerykanów i po raz kolejny mogę powiedzieć , że życie pisze najciekawsze scenariusze.
Akcja utworu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach i dotyczy żyjących w odległych czasach bohaterek, które łączy tragiczna historia rodzinna.
Jedną z nich jest Chinka, zmuszona z powodu sytuacji politycznej do ukrywania się pod przebraniem chłopca. Pierwsza scena jest drastycznym wstępem do historii, to moment, w którym rodzina jest zmuszona do ucieczki, a ojciec spycha przerażoną dziewczynkę ze statku do wody. Ten desperacki czyn rodzica pozwala małej zachować życie, podczas gdy pozostali pasażerowie nie doczekali końca podróży.
Mei Lien zostaje uratowana przez swojego późniejszego męża, ale ten niestety ginie na morzu.
Kilka lat przed śmiercią męża na świat przychodzi synek, dla którego matka haftuje tradycyjny chiński strój i umieszcza na nim historię rodzinną, aby przekazać ją potomnym i aby ludzie dowiedzieli się o tragedii Chińczyków wyrzuconych do morza.
Na rękaw odcięty od stroju i schowany w skrytce pod schodami natknęła się druga z bohaterek, żyjąca w czasach współczesnych Inara. Zaintrygowana znaleziskiem, postanawia zbadać je i dowiedzieć się o nim jak najwięcej.
Ten kawałek materiału jest nicią łączącą obie kobiety.
Co z tego wyniknie?
Jak zakończyła się historia?
Co stało się z Mei Lien, po której ślad zaginął?
Karolina –
24-letnia Inara po śmierci ciotki dostaje w spadku podupadającą posiadłość, w której jako dziecko spędzała każde lato. Kobieta ma niedługo rozpocząć obiecującą pracę, jednak niespodziewany powrót na wyspę sprawia, że postanawia pójść za głosem serca i otworzyć hotel butikowy, pomimo niezadowolenia jej ojca, który inaczej wyobrażał sobie przyszłość córki. Niespodziewanie natrafia na kawałek jedwabiu, który zdaje się opowiadać historię sprzed ponad stu lat, gdy w Stanach obowiązywał Akt o Wykluczeniu Chińczyków, zgodnie z którym chińscy imigranci nie mieli prawa wstępu do ich kraju i byli z niego masowo wypędzani. Pragnąc rozwikłać zagadkę tajemniczego rękawa, Inara zwraca się do profesora Chin, który zafascynowany jej znaleziskiem, postanawia jej pomóc. Razem odkrywają tragiczną i bolesną historię młodej Chinki, Mei Lien, dzięki której poznają szokującą prawdę o swoich przodkach…
„Jedwabna opowieść” to debiut pisarki amerykańskiej autorki, Kelli Estes, który opowiada o mrocznym i niechlubnym okresie w historii Stanów Zjednoczonych, kiedy to otwarcie dyskryminowano przedstawicieli rasy chińskiej i pozbawiano ich wszelkich praw. Sięgając po tę pozycję, nie wiedziałam, czego się spodziewać, jednak to, co otrzymałam, niewątpliwie mną wstrząsnęło. Początek nie zapowiadał tak ciekawej historii i muszę przyznać, że z trudem przebrnęłam przez pierwsze kilkadziesiąt stron. Na szczęście później było już tylko lepiej. Kelli Estes snuje niesamowicie zajmującą, poruszającą i chwytającą za serce opowieść o tragicznym losie młodej dziewczyny, której przyszło żyć w okrutnych czasach, gdzie na każdym kroku musiała się zmagać z ogólnym potępieniem i nienawiścią. Historia Mei Lien szokuje, budzi sprzeciw i gniew, jednak z pewnością nie pozostawia obojętnym. Historia Inary, która rozgrywa się w czasach obecnych wypada trochę słabiej i śledziłam ją ze zdecydowanie mniejszym zaangażowaniem, jednak mimo wszystko jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki autorce udało się połączyć losy tych dwóch kobiet. „Jedwabna opowieść” Kelli Estes to bez wątpienia udany i niezwykle obiecujący debiut, który wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie i wzbudził wiele emocji. Jest to jedna z tych książek, które głęboko zapadają w pamięć i zmuszają do wielu przemyśleń. Jeżeli szukacie wzruszających i nietuzinkowych historii, to „Jedwabna opowieść” jest dla was. Dzieło amerykańskiej autorki było dla mnie cenną lekcją historii, którą zapamiętam na długo. To opowieść, którą naprawdę warto poznać.
Weni –
„Jedwabna opowieść” Kelli Estes
Autorka debiutująca tą pozycją zrobiła coś czego bardzo, ale to bardzo się obawiałam. Na swój „chrzest bojowy” postanowiła przepleść dwie historie, które dzieliło 100 lat. Przeplatanie przeszłości i teraźniejszości nie jest może trudnym zabiegiem, ale zrobienie tego tak aby dało się to czytać przejrzyście i czysto to jest już moim zdaniem wyczyn.
Sięgając po tę pozycję miałam w głowie dwie możliwe opcje: albo to będzie super kit albo hit. Nie miałam niczego pomiędzy.
Bardzo mi się spodobało, że historię autorka oparła na prawdziwych wydarzeniach jakie miały miejsce w Ameryce gdy uznano Chińczyków za tą gorszą rasę i działania na tle rasistowskim bardzo się na nich skupiały.
Autorka wybrała sobie jako formę przekazu nie listy jak to zazwyczaj bywa znalezione gdzieś na strychu pod stertą rzeczy, które szkoda wyrzucić, a kawałek tradycyjnej chińskiej szaty, rękaw na którym Liu Mei Lien wyszyła swoją historię, historię którą ponad sto lat później Inara znalazła na kawałku jedwabnego rękawu.
Historia jaką autorka nam zaserwowała w tej pozycji nie jest tym czego się spodziewałam, jako debiut myślałam, że „Jedwabna opowieść” będzie prostą historią która niczym nie jest w stanie mnie zaskoczyć i tutaj się bardzo pomyliłam. Historia jest bardzo dopracowana, nie zostawia miejsca na zbędne pytania, a do tego jest bardzo poruszająca. Poznajemy bohaterki i czujemy się jakbyśmy byli obserwatorami tej historii, zarówno sto lat temu jak i teraz. Zapominamy, że to „tylko” książka.
Na samym zakończeniu książki jest również wstawiony obszerny wywiad z autorką, w którym opowiada jak stworzyła tą historię, gdzie czego poszukiwała itp. Jedyne z czym się tam nie zgadzam to z faktem, że debiutantka uczy jak zostać pisarzem.
Serdecznie polecam!
beaja-1988 –
http://recenzje-beaty.blogspot.com
Niedawno miałam możliwość przeczytania książki Kelli Estes ” Jedwabna Opowieść”. Książka ta wciągnęła mnie i przeniosła w inny świat. Idealne połączenie dwóch historii oddzielonych od siebie latami a jedna działa na drugą.
Poznajemy tu młodą Inarę, która właśnie ukończyła studia. Dziewczyna postanawia przeciwstawić się ojcu. Dowiadując się o śmierci ukochanej ciotki Inara postanawia zrezygnować i postawić się ojcu z jego propozycji pracy i przyjąć spadek, czyli posiadłość na odludnej wyspie Orcas, w które dziewczyna spędzała większość dzieciństwa. Inara postanawia wybrać się tam w celu sprzedaży posiadłości. Urok posiadłości ponownie przekonuje naszą bohaterkę do pozostania. Co znajdzie w domu Inara? Jakie tajemnice kryje ta posiadłość?
Drugą bohaterką, jaką poznajemy w książce jest siedemnastoletnia Chinka Mei Lien mieszkająca od urodzenia w Stanach Zjednoczonych. Historia toczy się sto lat przed Inarą, młoda i silna Azjatka zostaje razem z ojcem i babcią zmuszona wciągnięta na pokład parowca. Ojciec Mei Lien poznaje straszną prawdę o ich rejsie i postanawia ratować córkę. Dziewczyna pojawia się na wyspie Orcas, która nie jest fantastycznie jak by się wydawało.
Dla nie książka jest bardzo dobrze napisana. Rozdziały przeplatane są teraźniejszość z przyszłością łącząc świetnie każdy wątek. Powieść wielowątkowa, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Trzymała mnie w niepewności do ostatniego rozdziału. Całość jest tak rewelacyjnie opisana, iż miałam wrażenie, że oglądam film. Książka tak poruszyła mnie, iż z pewnością będę wracać nie raz do tej książki.
Autorka przekazuje nam przekaz, iż życie ludzkie nie jest zabawką a krzywdy zawsze wyjdą na jaw. W książce jest tak że ukazany wątek miłości. Obie bohaterki taką miłość znalazły. Jednakże miłość w przeszłości była o wiele trudniejsza to i miłość w teraźniejszości też nie należała do łatwych.
Serdecznie polecam wszystkim po sięgnięcie po tą książkę, bo ja na pewno nie raz po nią sięgnę.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Kobiece.
ksiazkowaczarnobialaem.blogspot.com –
Stojąc na pomoście, spoglądam na wodę. Uderzające fale o brzeg uspokajają, a lekki wiatr otacza mnie swoim ramieniem. W głowie mam huragan myśli, ile anonimowych twarzy pozostało w wodzie. Wdech i wydech, a później nicość…
Zapach słonej wody i piaszczysta droga. Drzewa, przez które przebijają się promienie słońca. Piękny krajobraz, a pomiędzy tym wszystkim posiadłość. Dom dziedziczy Inara. Babcia cioteczna jej matki pozostawia Inarze kawałek siebie. Szybkie oględziny posiadłości. Pierwotny plan mówi, że posiadłość ma być przebudowana na pensjonat. Bieg zdarzeń zawraca w momencie, kiedy Inara znajduje kawałek materiału, na którym widniej dziwny haft. Co łączy Inarę i kobietę, która stworzyła historię na materiale?
Patrząc w jej oczy, znajdziesz wszystko. Ból, wspomnienia, dobroć, cierpliwość i miłość. Mała i drobna o silnej woli do walki. Pluli jej w twarz, a ona nie reagowała! Ona szuka obrazów w swojej głowie. One pozwalają trwać jej w czasach, których przyszło jej żyć. Morze dało i morze zabrało. Takie określenie najbardziej pasuje mi do Mei Lien. Przedstawiłam obraz młodej Chinki. Morze uratowało ją przed śmiercią, ale morze zabrało jej bliskich… Śmierć nadeszła, a ja kurczowo trzymała książkę. Autorka wykreowała postać dziewczyny, która zawładnęła moim umysłem…
Ile on może zrobić dla niej? Dużo. Ona w jego oczach zobaczyła życzliwość i zrozumienie. Ocalił ją, kiedy morze wypluło ją na brzeg. Brodaty o szorstkich dłoniach. Absolutnie nie gbur. Życzliwy i pomocny dla sąsiadów. Joshep przestał być sąsiadem. Biali ludzie pluli mu na buty, omijali szerokim łukiem i kazali wynosić się z posiadłości. Przyczyna zachowania była jedna. Ona jest Chinką. Widziałam w ich oczach jedność i miłość. Dwójka bohaterów z przeszłości. Trwali do końca w świecie pełnym plugawych ludzi…
Przyszłość dała mi Inarę. Młoda, wykształcona i pewna siebie. Dążąca do celu. Dziewczyna pełna uczuć i dobroci. Delikatnie kłamie, aby nie zrazić do siebie bliskich. Dąży do poznania prawdy o Mei Lein. Z przykrością muszę stwierdzić, iż Inara nie wywołała we mnie tylu emocji, co postać młodej dziewczyny o azjatyckich korzeniach.
Historia i współczesność równoważy się w tej powieści. Przeszłość to brak tolerancji. Autorka dopracowała swoje dzieło. Szczegół goni szczegół. Idealnie przedstawiona historia chińskich imigrantów żyjących w Stanach Zjednoczonych. Jedzenie, ubiór i zasady zachowania namacalne! Opis powstawania haftu, jako motywu przewodniego całej historii, coś pięknego. Każde pociągnięcie igłą miało znaczenie. Przyszłość to odkrywanie tajemnic. Pętla niedomówień, w których ciągle pojawiają się bliscy Inary. Historia, którą stworzyła autorka łączy XIX w. oraz lata współczesne. Dawka historii płynie z tej książki.
Ludzka chytrość i brak równości społecznej. Postawić oba przypadki na wadze i będą sobie równe. Autorka porusza wiele ważnych tematów społecznych, o którym można dyskutować bez końca. Dwa różne światy. Dwie różne bohaterki i jeden dom. Piękna miłość, która rozwija się z dnia na dzień. Kłamstwa i wygórowane ambicje. Fakty łącza się z fikcją literacką, dołożyć do tego idealnie wykreowanych bohaterów. Powstaje z tego powieść, która jest warta uwagi. Jest to debiut autorki. Dopracowany w szczegółach, a wiedza autorki wylew się z kart książki. Długie opisy potrafią męczyć, ale w tej książce dały mi one poczucie wiedzy. Bez domysłów, bez zbędnych pytań. Autorka zadbała o wszystko.
Jedwabna opowieść to książka, w której nie ma miejsca na śmiech. Ona nie rozluźnia atmosfery, aby czytelnik miał poczuć lekkość tematu. Ona pokazuje, że człowiek jest zdolny do wszystkiego… Nie bójcie się umarłych! Bójcie się żywych…
poczta –
http://www.recenzje-sniezynki.pl
Debiuty.
Są koszmarne, które powodują, że już po przeczytaniu pierwszego rozdziału Czytelnik ma ochotę rzucić książką w najdalszą ścianę, tak by zrobiła porządny rozpęd zanim wkomponuje się w mur.
Są też na szczęście debiuty, które bez najmniejszych wyrzutów sumienia przyczyniają się do bezsennych nocy, bo Czytelnik nie może oderwać wzroku od kart powieści, trawiony ciekawością kolejnego rozdziału.
A jakim debiutem okazała się „Jedwabna opowieść” Kelli Esters? Książka oparta na prawdziwych wydarzeniach, a sama autorka wyjaśnia ich źródło w wywiadzie, jaki został zamieszczony na końcu powieści.
Seattle, rok 1866. Młoda Chinka, Mei Lien wraz z rodziną zostaje wygnana z własnego domu i zmuszona do podróży statkiem, na którą nie dość, że nie ma ochoty, to jeszcze musi za nią zapłacić. Jak się później okazuje, Chińczycy wcale nie mają trafić do ich rodzinnego kraju. Dziewczynie jako jedynej udaje się uciec z tego horroru, lecz wyspa na którą trafia, wcale nie będzie dla niej rajem na ziemi.
Seattle, czasy obecne. Inara dziedziczy po swojej ciotce- „dziwaczce” dom, który znajduje się na wspomnianej wyspie. Dom jest duży, wymaga porządnego remontu, a ciotka bardzo pragnęła, by stał się hotelem. Inara chce go sprzedać, ale przypadkiem znajduje w nim coś, co sprawia, że zaczyna się wahać. Kawałek niezwykłego materiału prowadzi ją wprost w ramiona okrutnej historii, między innymi własnych przodków.
Jaka była tajemnica jedwabnego rękawa? Co stało się z Mei Lien? Ile z jej życia udało się ustalić bohaterom teraźniejszym, a ile musieli się domyślać? O czym dowiadujemy się my, a czego nigdy nie dowiedzą się Inara i Daniel?
Historia obecna, w której Inara próbuje odkryć tajemnicę materiału, krzyżuje się z historią jego autorki. Rozdziały przeplatają teraźniejszość z przeszłością, zgrabnie łącząc poszczególne wątki.
Dla mnie ta książka jest mistrzostwem w klasie debiutu. Powieść wielowątkowa, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Trzyma w napięciu praktycznie do ostatniego rozdziału. Gdy w zasadzie nic już nie może nas zaskoczyć, bo wszystko jest jasne, autorka wprowadza coś, co przykuwa naszą uwagę na nowo i sprawia, że nie można oderwać się od treści aż do ostatniej kartki. To również jedna z niewielu powieści, gdzie naprawdę rzetelnie przeczytałam nawet opisy przyrody!
Dogłębnie zbadany przez Kelli Estes problem zbudował ciekawą, choć okrutną fabułę. A mimo to pisarka potrafiła dodać tej opowieści również wątki pozytywne, pełne ciepła. Miłość głęboka, nie zawsze wyrażana słowami. Duma, której należy się szacunek. Dodatkowo elementy z kultury chińskiej, które urozmaicają i upiększają całość.
Ta książka to dowód na to, że człowiek jest najokrutniejszym zwierzęciem na świecie. Los jaki spotkał Mei Lien i jej rodzinę, a także ich rodaków, jest niewyobrażalny. Trudny do opisania i ciężki do wybaczenia. Autorka musiała naprawdę dobrze się napracować, by zapoznać z tym tematem.
„- Uszyjesz sobie suknię albo coś, co będziesz mogła z dumą nosić?
Przyjrzała mu się uważnie. Unikał jej wzroku, a oczy miał spuszczone na materiał i nici rozłożone przed nimi. Uświadomiła sobie, że on wie.”
Lektura całkiem mnie pochłonęła. Gdy zorientowałam się, że zostało mi zaledwie 100 stron do końca, zwolniłam tempo, chcąc jak najdalej odwlec moment, gdy będę musiała odłożyć książkę na półkę.
Okładka. Sprawia wrażenie, że będzie to lekka powieść obyczajowa, może z wątkiem romantycznym. Takie wątki owszem, pojawiają się, jednak bohaterki (ta z teraźniejszości, oraz Mei Lien) nie mają łatwego życia. I choć pełna jest tajemniczości i wrażliwości, czego w powieści nie brakuje, to jednak zabrakło mi tych innych uczuć, jakich w treści pełno. Ogromnej siły. Bólu i cierpienia. Samotności, z którą obie muszą się zmagać. Okrucieństwa, jakie stało się łącznikiem między czasami, w których przyszło im żyć. Ale to jest tylko moja subiektywna interpretacja obrazu.
Po raz kolejny mogę stwierdzić: bez względu na to, jak ciężkie życie mamy, miłość je rozjaśnia. Gdzie nie ma miłości, nie ma życia. W znaczeniu dosłownym. I w przenośni.
Książka jest wzbogacona o wywiad z autorką, czego nie widziałam jeszcze w żadnej innej książce. Tam dowiadujemy się, które wydarzenia są realne, a które powstały na skutek fantazji i domysłów autorki. Zdradza ona również skąd czerpała pomysły do pisania.
Brakujące informacje na temat historii Chińczyków w Stanach Zjednoczonych uzupełnia Posłowie, a dodatek „Pytania do dyskusji w grupie” świetnie poprowadzi mole książkowe przez bogatą konwersację na tematy poruszone w powieści. Tam również możemy zwrócić uwagę na wątki, jakich w trakcie lektury nie zauważyliśmy. W ten sposób nic nam nie umknie, a na dodatek zmusi nas do rozmyślań jeszcze przez jakiś czas po odłożeniu książki.
To książka, która wciąga, wypełnia całą sobą i nie przestaje męczyć, póki nie dostaniesz się do ostatniej kartki. Dla mnie jak najbardziej do ponownego przeczytania za jakiś czas. Szczerze mówiąc nawet teraz, kilka dni po zakończeniu, mam ochotę poderwać ją na nowo w objęcia mojego wzroku. Tymczasem ona czeka na półce, a ja gorąco polecam Wam „Jedwabną opowieść”!
Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Livingbooksx –
Opisana historia bohaterki zaczyna się w momencie, w którym musi ona wrócić na wyspę ze swoich dziecięcych lat – Orcas, na której spędzała wiele czasu wraz ze swoją ciotką. Były ze sobą dość blisko związane i właśnie dlatego po jej śmierci dom zostaje zostaje przepisany na Inarę. Młoda kobieta początkowo zamierzała pozbyć się posiadłości, jednak jej wspomnienia i znaleziony pod schodami kawałek jedwabiu zmienia jej plany na przyszłość. Inara od tego momentu stawia sobie pewne cele, do których dąży przez całą powieść. Za sprawą niewielkiego materiału i tajemnicy, którą w sobie skrywa, na jej drodze staje wiele osób, które odmienią życie jej i jej rodziny. Prawda w końcu wyjdzie na jaw.
Tytuł powieści adekwatnie odnosi się do opowiedzianej na kartach książki historii. Wszystko rozgrywa się za sprawą niewielkiego fragmentu jedwabiu, który niesie ze sobą masę sekretów i zdrad, które miały miejsce ponad sto lat temu. Mei Lien za pomocą haftu opowiedziała całą swoją historię po to, aby następne pokolenia mogły dowiedzieć się o wydarzeniach, które zaszły w jej czasach. Bohaterka poznaje swoje dalekie korzenie i dowiaduje się najskrytszych tajemnic, które przez tak wiele lat były dokładnie ukrywane. Poznaje swoich przodków i zbrodnie, których się dopuścili.
Powieść owiana jest tajemnicą i sekretami. Czytelnik dokładnie i powoli dowiaduje się o najmniejszych szczegółach, które były w stanie zaważyć na losach rodziny Inary oraz Mei Lien. Jest wciągany w dawny świat owiany zdradami, intrygami, nienawiścią oraz dyskryminacją. Poznaje dzieje, o których nie miał pojęcia i wczuwa się w sytuację bohaterów zarówno żyjących obecnie, jak i ich przodków.
W powieści autorka zastosowała zabieg, który zazwyczaj mnie satysfakcjonuje i dodaje opowieści nutki magii. Mianowicie, przeplata w niej przeszłość z czasami obecnymi. Co kilka rozdziałów mamy okazję cofnąć się do poprzedniego stulecia i na bieżąco obserwować, jak toczą się losy Mei Lien oraz jej rodziny. Następnie przenosimy się do teraźniejszości, aby dowiedzieć się, jak Inara skrzętnie i dokładnie poznaje tajemnice przodków. Jesteśmy w dwóch miejscach w tym samym czasie i mamy niepowtarzalną okazję obserwować, jak wygląda życie dwóch pokoleń oraz jak rozszyfrowują one swoje rodzinne sekrety.
Dodatkowo, do powieści dołączony jest kilkustronicowy wywiad z autorką, w którym wyjaśnia ona swój pomysł na historię oraz daje kilka rad początkującym pisarzom. „Jedwabna opowieść” jest oparta na prawdziwej historii, więc przy jej pochłanianiu, czytelnik może odczuć dodatkowy dreszczyk i jeszcze głębiej zatopić się w przedstawionych wydarzeniach. Pomimo, że jest to debiut pani Estes, jestem zauroczona jej twórczością i stylem pisania! Mam nadzieję, że wkrótce światło dzienne ujrzy jej kolejna książka i szybko będę mogła zagłębić się w następnej przejmującej i niesamowitej historii.