Bez względu na to, czy medytujesz, ćwiczysz hatha jogę, czy też nie, z wybaczenia możesz korzystać zawsze, gdziekolwiek jesteś i kiedykolwiek jesteś na nie gotowy. Proces
wybaczenia nie jest skomplikowany. Potrzebujesz tylko szczerości, otwartości, chęci i oddania. Możesz też włączyć inne kroki, które uznasz za pomocne. Opanuj podstawy, a z czasem będziesz mógł nadać im własny kolor i styl. Posługuj się słownictwem, które najtrafniej odzwierciedla twoją duchowość oraz doświadczenie życiowe. Jeśli nie czujesz łączności z określeniami „Bóg” czy „Stwórca”, używaj „Bogini”, „Wielki Duch”, „Siła Wyższa”, „Wszelkie Istnienie” lub takiego, które cię porusza. Bo tak naprawdę – twoje pragnienie prawdy, jaką wnosisz w taniec własnego przebudzenia, jest tu najistotniejsze.
Od czego zacząć? Od uświadomienia sobie, że wybaczenie to nie psychoterapia. Psychoterapia tradycyjna ma bowiem tendencje do robienia religii z opowiadania historii życia pacjenta, niejednokrotnie poświęcając całe lata na rozprawianiu o każdym szczególe. A mimo to pacjenci często pozostają w strefie bezpieczeństwa, w której powtarzają poziom i głębię swych emocji. Jeśli terapeuta nie pracuje według zasad duchowych i nie zachęca pacjentów do zanurzenia się w boską miłość, wszystkie opowieści, wątki i emocje pozostają w nich. Mogą się zmienić, stać bardziej znośne, lecz pozostają nieuleczone. Oto zasadnicza różnica pomiędzy wybaczeniem a tradycyjną psychoterapią. Punktem wyjściowym dla obu jest „surowiec” w postaci przytłoczonego bólem człowieka, jednak efekt końcowy jest zdecydowanie inny. W psychoterapii bardzo często (lecz nie zawsze) opowieść o chorobie lub krzywdzie pacjenta jest zdarzeniem kluczowym, a towarzyszą- ce mu emocje stają się przedmiotem badań.
W procesie wybaczenia jesteśmy współczującymi świadkami naszych historii, lecz nie trzymamy się ich. Ofiarowujemy je w modlitwie Bogu, nazwanemu według własnego uznania, do uzdrowienia. Robimy to samo, co tak wiele osób w kościołach, świątyniach czy meczetach. Niektórzy doświadczają głębokich, spontanicznych uzdrowień, które pomagają im połączyć się z Bogiem w kontekście religijnym. Wraz ze zwiększeniem wachlarza możliwości i otwarciem go dla wszystkich, rzeka boskiej miłości poniesie cię z prądem, dostarczając ci dokładną mapę opisową zatorów w twoim umyśle, sposób na otwarcie swobodnego przepływu za pomocą wybaczenia oraz bezpośredni kanał do oceanu miłości uniwersalnej.
Wybacz i uwolnij się – krok po kroku. Ana Holub, doświadczona terapeutka, która doskonale zna korzyści ze stosowania wybaczenia jako narzędzia uzyskania wewnętrznego pokoju i wolności (przebyła długą drogę od trudnego dzieciństwa do odnoszącego znaczące sukcesy terapeuty), opisuje 10 kroków, dzięki którym staniesz się prawdziwie wolnym. Dowiedz się, jak przejść przez proces wybaczania, poznaj także psychologiczne i duchowe podstawy wybaczenia jako pożytecznej filozofii i praktyki.
1. Stwórz świętą przestrzeń.
2. Opowiedz swoją historię. Co cię gnębi?
3. Naprowadź swoje ciało emocjonalne. Znajdź i opisz wszelkie uczucia dyskomfortu w ciele, myślach i uczuciach.
4. Przyjmij strach z otwartymi ramionami i miłością.
5. Wsłuchaj się w przekazy pośrednie. Odkryj, co kryje się za twoją historią. Weź odpowiedzialność przekazu od własnego ego.
6. Uwolnij. Puść wszystko, co bolesne w przepracowywanej sytuacji. Za pomocą oddechu i intencji wypuść to z ciała/umysłu.
7. Obserwuj zmiany. Dostrzeż wszelkie zmiany pod względem fizycznym, emocjonalnym i mentalnym w swoim samopoczuciu po uwolnieniu.
8. Czerp z otrzymanych lekcji. Jaką naukę dla twojej duszy niesie ze sobą określona sytuacja?
9. Niech twoja dusza rozwija się. Z każdym oddechem wchłaniaj światło i witalność.
10. Promieniuj nowym życiem. Za każdym razem, kiedy wybaczasz, zwiększa się twoja intuicja.
Wybaczenie jest treningiem dla duszy. Jak powiedział Mahatma Gandhi: „Słabi nigdy nie potrafią przebaczać. Wybaczanie jest cnotą silnych”.
Przekonaj się!