Wydawnictwo Nowej Ery
BOK: +48 739 200 932

Sekretna zima Jaśminy

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
4.67 na 5
(3 opinie klienta)

34.90  22.90 

Ciepła i wdzięczna historia, w której ośnieżone drzewa mazurskich lasów i podlaskie pola pokryte zimowym puchem są tłem dla przeżyć kobiety o podwójnej naturze – kobiety i… wilczycy

Brak w magazynie

SKU: 9788365506955 Kategoria: Tagi: , , , , , , , Product ID: 19276

Opis

Sekretna zima Jaśminy to przeniesiony na stronice powieści czar urokliwych, przykrytych zimowym puchem, mazurskich zakątków. Tytułowa Jaśmina to kobieta o podwójnej naturze. Obdarzona niezwykłą intuicją bohaterka od zawsze czuje, że mieszka w niej duch tajemniczej Wilczycy. Dzięki swoim umiejętnościom Jaśmina widzi i słyszy więcej niż zwykli ludzie, co pozwala jej podążać drogą dyktowaną przez serce.

Ta świąteczna opowieść zaczyna się w chwili, kiedy Jaśmina znajduje się na zakręcie życia, w którym nic nie układa się po jej myśli. Nie radzi sobie z mężem, własnymi emocjami i trudnymi konsekwencjami wyborów podjętych w przeszłości. Wkrótce wyrusza na spotkanie z charyzmatyczną szeptuchą do podlaskiej wsi, gdzie liczy na pomoc w rozwiązaniu swoich problemów.

Na miejscu zanurza się w magiczny świat ludowych rytuałów, które przynoszą jej ukojenie i nadzieję. Pewniejsza i bogatsza w pozazmysłowe doświadczenia wyrusza ku nieuniknionej konfrontacji z rzeczywistością. Aby odnaleźć spokój, którego tak bardzo pragnie, Jaśmina będzie musiała zmierzyć się nie tylko ze śnieżycą, ale i demonami przeszłości. Na jej drodze niespodziewanie pojawi się tajemniczy leśniczy Bojan, który pod maską oziębłości skrywa przejmującą historię. Między dwojgiem zranionych ludzi narodzi się magiczna nić porozumienia.

Mimo zimowej zawieruchy coraz bardziej zagubiona Jaśmina rozpaczliwie usiłuje poukładać życie na nowo. Nadzieja przyjdzie do niej w Wigilijną Noc, kiedy pod mazurskim roziskrzonym niebem Jaśmina odnajduje wreszcie klucz do prawdy ukrytej w najgłębszych zakamarkach jej serca.

Wspaniała i klimatyczna opowieść przywołująca świąteczną atmosferę i pokazująca, że na szczęście nigdy nie jest za późno.

 PATRONI MEDIALNI

       

Wydawnictwo

Wydawnictwo Kobiece

Rok wydania

2016

Oprawa

Miękka ze skrzydełkami

ISBN

978-83-65506-95-5

Podtytuł

Mazurska opowieść pewnej wilczycy

Autor

Format

13.5 x 20.5 cm

Liczba stron

296

3 opinie dla Sekretna zima Jaśminy

  1. 4 na 5

    krolewskierecenzje

    Jaśmina przeżywa w swoim życiu kryzys. Od wypadku, jej mąż staje nieznośny w rezultacie czego ona zostaje jego służącą. Na szczęście nie trwa to zbyt długo, bo Jaśmina nie jest kobietą, którą można pomiatać, ale prawdziwą wilczycą…

    Nie wszystko jest jednak takie proste, bo Jaśmina poza mężem ma także wspaniałą córeczkę, która również potrzebuje ojca. Kobieta w końcu staje na rozdrożu dróg i musi wybrać, w którą stronę pójść. Czy wybrać męczące życie u boku męża dla dobra ukochanego dziecka, czy może powalczyć o własne szczęście bez mężczyzny. W dokonaniu wyboru oczywiście pomoże jej wewnętrzny głos wilczycy…

    Sekretna zima Jaśminy to idealna lektura na zimowe wieczory. Autorka przeniosła na karty swej powieści czar urokliwych, pokrytych białym puchem mazurskich głuszy. Na dodatek mamy tu także magię, szeptuchy, tajemnice, wszechobecną magię i oczywiście wilki. Ponadto Adrianna Trzepiatowska oddała klimat wigilii. Co prawda wigilii innej od tej jaką znałam, bo trochę dzikiej i surowej, ale za to magicznej i pełnej tajemnic.

    Dodatkowym elementem książki są cudowne opowieści o kobietach związanych z wilkami. Fragmenty te bardzo urozmaicają powieść i nadają niespotykany klimat.

  2. 5 na 5

    Aleksandra

    „Sekretna Zima Jaśminy” jest książką opisującą dalsze losy Jaśminy z malowniczego mazurskiego Szczytna. W porównani do poprzedniej części („Zwilczonej”) , jest w niej dużo więcej magii. Można by sądzić, że w tak pięknym zakątku Polski wszystko będzie spokojne i sielankowe. Jednak pod pozorami ułożonego życia bohaterka zmaga się z nawarstwiającymi się problemami.

    Jaśmina próbuje pozbyć się zaborczego Władka, a jej własny mąż Joachim coraz bardziej się od niej oddala. Zmaga się z problemami w pracy, w domu, w małżeństwie i wychowując malutką Marysię. Bohaterka czuje się zagubiona i bezradna, a w końcu zawędrowała do Szeptuchy. Czy odnajdzie w życiu szczęście i harmonię?

    Spora część akcji dzieje się właśnie w domu Szeptuchy na Podlasiu. Stała się ona dla Jaśminy wskazówkę jak dalej żyć oraz źródłem wiedzy zapomnianej prze współczesnego, nowoczesnego człowieka. Bardzo podobały mi się fragmenty opisujące recepty na dolegliwości ciała i ducha. Mocno zaznaczone są również elementy białoruskiej kultury włącznie z prawosławiem i pielgrzymkami na Świętą Górę Grabarkę. Elementy magiczne splatają się z rzeczywistością i generują nastrój tajemnicy i mistycyzmu. Pojawiają się też liczne legendy nie tylko ze wschodu, ale również z dalekiej północy.

    Istotne znaczenie ma również symbol wilka, który jest motywem przewodnim powieści. Jaśmina ma swoją duchową wilczą opiekunkę, wilczyca zachodzi czasami pod jej dom, spotyka się nawet za pośrednictwem leśniczego z całą wilczą watahą. Bardzo wyraźnie widać, że autorka inspirowała się Biegnącą z wilkami.

    W poprzedniej części nieco przygniotła mnie ta cała poetyckość książki i bardzo wyszukany język. Tym razem jest go trochę mniej, a i wydarzenia są bardziej dramatyczne, niesprzyjające pisaniu wierszy. Jednak język jakim posługuje się autorka jest naprawdę wspaniały, pełen metafor i subtelności, ale trzeba się do niego przyzwyczaić, bo przy całym swoim pięknie jest też bardzo specyficzny. Książka na pewno wyróżnia się pośród literatury kobiecej.
    Powieść jest idealna na długie zimowe wieczory zwłaszcza, że jest pełna śniegu i przygotowań do Świąt. Jaśmina poszukuje swojej drogi oraz uczy siebie i nas jak się szanować i żyć ze sobą w zgodzie i harmonii.

    latajace-ksiazki.blogspot.com

  3. 5 na 5

    kasiatuszek

    W kwietniu bieżącego roku miałam okazję przeczytać i tym samym zrecenzować pierwszą książkę autorki „Zwilczona” (recenzja tutaj), która wywarła na mnie ogromne wrażenie, nie tyle ze względu na samą fabułę, ale przede wszystkim piękny, magiczny i niepowtarzalny nastrój. Wiedziałam, że losy głównej bohaterki – Jaśminy będą kontynuowane w kolejnej książce pisarki, na którą niecierpliwie czekałam. Zatem, gdy tylko pojawiła się zapowiedź książki „Sekretna zima Jaśminy” w przecudownej oprawie, to już się nie mogłam doczekać dnia, kiedy ją otrzymam i będę mogła rozpocząć lekturę. Czy i tym razem powieść Adrianny Trzepioty mnie oczarowała? Zapraszam na recenzję 🙂

    Adrianna Trzepiota – z wykształcenia polonistka, absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i Uniwersytetu Warszawskiego, młoda powieściopisarka pochodząca z malowniczego mazurskiego Szczytna. Zadebiutowała powieścią „Zwilczona”, która zebrała liczne dobre recenzje i przyniosła jej grono wiernych czytelniczek. Kolekcjonuje historie i legendy związane z wilkami, aby przelewać zawartą w nich mądrość na karty swych książek. Miłośniczka kultury południowo-wschodniego Podlasia oraz kotów. Uważa, że każda kobieta powinna mieć duchowego przewodnika. Mieszka z rodziną (córką Tosią i mężem) w Warszawie, z której ucieka często na mazurską prowincję, aby odpocząć od miejskiego życia. (źródło: okładki książek „Zwilczona” oraz „Sekretna zima Jaśminy”)

    Jaśmina jest mężatką i szczęśliwą mamą niespełna trzyletniej Marysi. Mieszkają w pięknym domku w małym mazurskim miasteczku otoczonym lasami. Kobieta nadal pracuje w szkole jako nauczycielka języka polskiego (pomimo incydentu z jej książką). Przyjaźni się z Leną – artystką, malarką oraz Zosią – rozwódką i matką dwójki dzieci, mieszkającą w Warszawie. Odkąd Joachim (mąż Jaśminy) uległ wypadkowi, nie układa im się najlepiej, nie potrafią się porozumieć, nie spędzają wspólnie czasu, coraz bardziej oddalają się od siebie. Mężczyzna coraz częściej wybywa z domu i wraca późnym wieczorem pod wpływem alkoholu. Po powrocie z pracy zasiada na kanapie z piwem w ręku i albo ogląda filmy albo zatraca się w grach komputerowych. Nie interesuje się za bardzo swoją rodziną, żoną i córką. Jaśmina ma już dość jego zachowania, usługiwaniem mu, gotowaniem dla niego i sprzątaniem pozostawionego każdego dnia przez niego bałaganu. Na dodatek kobieta nie może poradzić sobie z natrętnymi telefonami i wiadomościami od Władka (byłego kochanka), któremu zależy na spotkaniu. Pewnego dnia Jaśmina postanawia wyjechać na jakiś czas. Wraz z córką jadą do Babuszki – Szeptuchy oraz jej wnuczki Marzeny. Tam miło i w spokoju spędzają czas. Szeptucha stara się pomóc Jaśminie, służąc jej radami oraz szykując specjalną miksturę na pozbycie się nachalnego kochanka. Jednak któregoś dnia Babuszka namawia kobietę na powrót do domu, twierdząc, że wydarzyło się tam coś złego. Jaśmina pełna obaw decyduje się zatem pojechać do Joachima i przekonać się, czy Szeptucha ma rację…

    Co Jaśmina zastanie po powrocie do domu? Kto wyciągnie do niej pomocną dłoń? Czy kobieta wróci do Szeptuchy? Czy małżeństwo Jaśminy i Joachima przetrwa? A może podejmą decyzję o rozstaniu? Czy Władek przestanie w końcu nękać kobietę? Co jeszcze wydarzy się w życiu Jaśminy? Jak potoczą się jej dalsze losy?

    Jaśmina jest bardzo ciepłą, sympatyczną, przyjazną i wrażliwą osobą, która w ostatnim czasie zwyczajnie się pogubiła, stała się nerwowa i drażliwa. Od jakiegoś czasu nie czuła się szczęśliwa i kochana. Joachim stał się kompletnie innym człowiekiem, pozbawionym empatii, chłodnym, nie wykazującym zaangażowania w życie rodzinne. Zachowywał się tak jakby był panem świata, a jemu należały się wszystkie przywileje. Po powrocie z pracy po prostu odpoczywał, a obowiązki domowe schodziły na dalszy plan, a nawet go w ogóle nie obchodziły. Jaśmina natomiast pracowała w szkole, zajmowała się córką oraz domem i zwierzętami, które przygarnęła. Ponadto usługiwała mężowi i mimo, iż była świadoma tego, że źle postępuje, to robiła to nadal. Chciała, aby w domu panował porządek i aby córka nie zauważyła, że między jej rodzicami dzieje się coś niedobrego. Joachim nie wykazywał zainteresowania ani córką ani tym bardziej żoną, nawet nie zauważył, że ta wdała się w romans, a jej były kochanek nie dawał jej spokoju i ciągle próbował odnowić z nią kontakt (mimo, iż Jaśmina ostatecznie zadecydowała o zakończeniu tej znajomości).
    Kobieta starała się nad tym wszystkim jakoś zapanować, poukładać myśli w swojej głowie, odpowiedzieć sobie na dręczące ją pytania, ale w pewnym momencie po prostu się poddała i postanowiła wraz z córką opuścić dom na jakiś czas. Pragnęła zaznać spokoju, pragnęła znów usłyszeć słowa wilczycy, które niegdyś napływały do jej wnętrza i pomogły w podejmowaniu trudnych decyzji oraz dokonywaniu wyborów. Pragnęła znów dostrzec wilczycę i poczuć w sobie siłę, która miała jej pomóc w zmianie swojego życia na lepsze. Tylko, czy jej się to uda? Czy zazna szczęścia i poczucia bezpieczeństwa? Czy odzyska upragniony spokój?

    Książka rozpoczyna się kilkustronicowym streszczeniem, a może lepiej przypomnieniem historii zawartej w powieści „Zwilczona”. Uważam to za bardzo dobry pomysł, który ułatwia nam kontynuowanie dalszych losów głównej bohaterki, bez ponownego wracania do lektury poprzedniej części. W moim przypadku to akurat było zbędne, ponieważ dokładnie pamiętam opowieść ukazaną w książce „Zwilczona”. Mimo wszystko jest to według mnie naprawdę trafiony zabieg, który stosowany jest zdecydowanie rzadko. Powieść podzielona jest na kilkanaście krótkich rozdziałów, co oczywiście ułatwia jej czytanie. Po zakończeniu któregoś z nich możemy zatem przerwać lekturę i wrócić do niej w wolnej chwili. Historia przedstawiona jest z perspektywy Jaśminy, która opowiada o swoich przeżyciach, problemach, rozterkach, emocjach, uczuciach i refleksjach, ale momentami kierując swe słowa bezpośrednio do czytelnika, zadając nawet pewne pytania bądź udzielając mądrych i cennych rad. Odniosłam wrażenie, jakbym siedząc przy kominku, na kanapie słuchała opowieści najbliższej przyjaciółki, która nie tylko pragnie podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami, ale również stara się mi coś uświadomić lub skłonić do przemyśleń i przeanalizowania wypowiadanych przez nią słów. I rzeczywiście tak było. Mianowicie powieść bogata jest w mnóstwo pięknych i cennych cytatów i myśli, przy których zatrzymywałam się na dłużej i zastanawiałam się nad ich sensem. Nie ukrywam, że większość z nich mogłabym oprawić i rozwiesić na ścianach w całym domu, bowiem są niezwykle głębokie i wartościowe oraz niosą ze sobą niejedno istotne przesłanie. Autorka w książce wspomniała również utwór Krzysztofa Klenczona „Jest taki dzień” oraz zacytowała fragment wiersza Adama Ziemianina.

    Historia Jaśminy przeplata się z legendami związanymi z wilkami, które pokochałam i jestem nimi zafascynowana od momentu, kiedy w moje ręce trafiła książka Adama Wajraka. Przyznaję, że jednym z moich marzeń jest spotkanie tych pięknych i mądrych zwierząt (może kiedyś). W każdym bądź razie, ukazane w powieści Adrianny Trzepioty legendy o wilkach na tyle mnie zaciekawiły, że nawet zaczęłam troszkę szperać na ten temat (póki co) w internecie. W książce są zawarte bowiem podania: o szlachciance i wilczycy, o wilku i karibu, o Matce Boskiej od Wilków oraz legenda Szoszonów.

    Ponadto, zarówno w poprzedniej, jak i w najnowszej powieści autorki poznajemy poniekąd życie kobiet w mazurskich i podlaskich miasteczkach, znaczenia legend, mikstury mające pomóc w rozwiązywaniu problemów oraz właściwości lecznicze: oleju z lnu i orzechów, kozłka lekarskiego, czarciego ziela czy bulwy żywokostu lekarskiego. Prawdę mówiąc, za każdym razem, gdy pojawiała się wzmianka na temat ziół, a niekiedy również przepysznych potraw (np.: pierników, torciku marchewkowego) to zwyczajnie czułam ich zapach i zarazem smak (mimo, iż nie miałam ich pod ręką). Coś wspaniałego. Autorka posiada naprawdę niezwykłą umiejętność pisania o tym w taki sposób, że po prostu ma się ochotę nabyć, przygotować, zasmakować i skosztować różnych potraw oraz wykorzystać zastosowanie mieszanek ziołowych.

    „Sekretna zima Jaśminy” to powieść napisana plastycznym, chwilami poetyckim, a jednocześnie lekkim językiem. Książkę pochłonęłam z wielką przyjemnością, oddaniem i zainteresowaniem. Zwyczajnie nie mogłam się oderwać od lektury, od pierwszej strony zostałam wciągnięta w magiczny, niesamowity, zimowy, a przede wszystkim świąteczny klimat. Szczerze powiedziawszy, mam ochotę pojechać na Mazury lub Podlasie, zaszyć się w drewnianym domku, spotkać wilki i udać się do prawdziwej Szeptuchy. Faktem jest też, że po przeczytaniu książki, udzieliła mi się świąteczna atmosfera, powyjmowałam z pudełek świąteczne, choinkowe ozdoby, a także wybrałam się na zakupy, z których wróciłam z kilkoma zestawami bombek.

    „Sekretna zima Jaśminy” to urzekająca, ujmująca i fascynująca powieść, po którą niewątpliwie warto sięgnąć. Jak wspomniałam na początku, publikacja ta stanowi kontynuację losów głównej bohaterki – Jaśminy, dlatego też sugerowałabym najpierw przeczytać debiutancką książkę autorki „Zwilczona”. Ja jestem pod wrażeniem obu powieści, które krótko mówiąc mnie oczarowały i do których zapewne będę jeszcze nie raz wracać. Tymczasem z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych książek Adrianny Trzepioty, mając jednocześnie nadzieję, że takowe się pojawią.

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Cię zainteresować…